Jak podkreślił Kliczko, specjaliści służb komunalnych pracowali niemal dobę, by "mieszkańcy stolicy znów mieli wodę i światło".
Zastrzegł, że nadal dochodzi do przerw w dostawach elektryczności.
Deficyt w systemie energetycznym jest znaczny po barbarzyńskich atakach agresora
- napisał Kliczko na serwisie Telegram.
Rosja w poniedziałek rano zaatakowała cele w różnych regionach Ukrainy, wystrzeliwując z bombowców strategicznych ponad 50 rakiet. Było to największe od trzech tygodni rosyjskie uderzenie na obiekty infrastruktury cywilnej Ukrainy.
Rosja prowadzi takie ataki, choć są one zabronione prawem międzynarodowym.
W Kijowie po poniedziałkowych atakach 80 proc. odbiorców nie miało wody, a bez elektryczności pozostało 350 tysięcy mieszkań.