Wśród kijowian wybuchła naprawdę duża panika. Poprzedniego wieczora odebrałam mnóstwo telefonów (w sprawie możliwego rosyjskiego natarcia na stolicę Ukrainy - PAP), a potem przez całą noc pozostawałam w kontakcie z naczelnym dowódcą armii generałem Walerijem Załużnym oraz szefem wywiadu wojskowego Kyryło Budanowem
- powiedziała Malar.
Jak podkreśliła wiceszefowa resortu obrony, pojawiły się pogłoski, jakoby najeźdźcy mieli przypuścić ponowny szturm na Kijów w sobotę o godz. 4 nad ranem.
Wróg może wywoływać takie fale paniki. Początkowo ta "informacja" pojawiła się w rosyjskich sieciach społecznościowych, a dopiero potem przeniknęła do naszego kraju
- dodała ukraińska polityk.
Wcześniej, w piątek, niezależny rosyjski serwis Meduza przekazał doniesienia, że Kreml po raz kolejny rozważa możliwość ataku na Kijów i wciąż liczy na pełne zwycięstwo w wojnie z Ukrainą. Według Meduzy w administracji prezydenckiej w Moskwie, na tle natarcia wojsk rosyjskich w Donbasie, znów pojawiła się nadzieja na "wygranie wojny w ciągu kilku miesięcy". Plan maksimum Kremla miałby natomiast zakładać opanowanie ukraińskiej stolicy.
Po nieudanym szturmie na Kijów pod koniec lutego i w marcu, siły agresora zostały wyparte z obwodów kijowskiego, czernihowskiego, sumskiego i żytomierskiego na początku kwietnia.