Jak mówił prezydent Wołodymyr Zełenski, to moment na zadumę. "To czas, by zastanowić się nad tym co jest ważne, wspomnieć tę chwilę. Pierwszy moment inwazji, chwilę, która wszystko zmieniła, podzieliła życie na to przed i po 24 lutego. Zmieniła każdego z nas. I musimy odpowiedzieć na pytanie: kim byliśmy do 24 lutego, kim jesteśmy i kim mamy się stać"- podkreślał.
"Dziękujemy dzisiaj wszystkim, którzy stali, stoją i będą stali na straży granic, tym, którzy jako pierwsi rozpoczęli walkę - naszym strażnikom granicznym, piechocie, czołgistom, artylerzystom, służbom specjalnym, policji, Gwardii Narodowej, wywiadowi"- mówił prezydent.
Podkreślał, że obrońcy ojczyzny walczą o każdy metr ziemi od pierwszych chwil rosyjskiej inwazji. "Nie jest ważne co na pagonach, ważne jest to, co w sercach". Prezydent Wołodymyr Zełenski mówił, że do obrony stanął cały ukraiński naród.
"Ukraiński naród uczynił wszystko, by te słowa nie były tylko słowami, pustymi hasłami, a przerodziły się w czyn. I dziś odpowiadając na pytanie, co robiłem do 24 lutego mało kto nie odpowie: żyłem cywilnym życiem, byłem inżynierem, rolnikiem, aktorem , adwokatem. Byłem tym kim byłem, ale zostałem tym, kim musiałem. Obrońcą. I walczę"- podkreślał. 14 lipca 2023 roku Rada Najwyższa postanowiła, że Dzień Obrońcy Ukrainy będzie obchodzony 1 października, a nie tak jak dotychczas- 14 października.