Mer Mariupola Wadym Bojczenko porównał działania sił rosyjskich do deportowania ludności cywilnej przez nazistów podczas drugiej wojny światowej. Według Bojczenki, schwytanych mieszkańców Mariupola Rosjanie przewieźli do obozów filtracyjnych, gdzie okupanci sprawdzali ich dokumenty i telefony.
Następnie część z nich została wywieziona do odległych miast w Rosji. Los pozostałych ma być nieznany.
To, co robią dziś okupanci, jest znane starszemu pokoleniu, które było świadkiem przerażających wydarzeń drugiej wojny światowej. Trudno sobie wyobrazić, że w XXI wieku ludzie mogą być przymusowo deportowani do innego kraju. Rosyjskie wojska nie tylko niszczą nasz pokojowy Mariupol, ale posunęły się jeszcze dalej i rozpoczęły wywózkę mieszkańców
- powiedział mer miasta Wadym Bojczenko.