Według Hajdaja w obwodzie ługańskim jest najtrudniejsza sytuacja w całym kraju, a ostrzałów w regionie jest tak dużo, że nie można ich policzyć.
Najcięższe starcia toczą się w Siewierodoniecku, który od wielu dni jest polem walki pomiędzy atakującymi Rosjanami i broniącymi się Ukraińcami, a także w położonej ok. 15 km na południe od tego miasta Toszkiwce.
Hajdaj powiadomił również o skutecznym odparciu ataków wroga w kilku miejscach regionu.
Miejscowości obwodu są nieustannie ostrzeliwane z artylerii. W sobotę znowu zniszczona była infrastruktura – po dziesięć budynków w Zołotym i Wrubiwce, dwa w Mikołajiwce, cztery – w Lisiczańsku. Zburzono centrum handlowe i sklep. Wiadomo o jednej zabitej kobiecie w Lisiczasńsku i jeszcze dwóch osobach rannych.
Nikt nie może jednak powiedzieć, ile ofiar było w ciągu ostatniej doby w Siewierodoniecku, gdzie toczą się intensywne walki
– przekazał Hajdaj.
Rosjanie „godzinami ostrzeliwują” dzielnice mieszkalne przy użyciu artylerii dużego kalibru. Nie ma obecnie możliwości ewakuacji z miasta.
Siewierodonieck pozostaje ostatnim dużym bastionem Ukraińców w obwodzie ługańskim i nieformalną stolicą części obwodu, która po 2014 r. pozostała pod kontrolą rządu w Kijowie. Przed wojną miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców. Obecnie przebywa tam wciąż około 10-11 tys. osób.