Obie artystki połączyła malarska deformacja ludzkiej figury. Strzykalska nawiązuje do obrazów religijnych.
W moim przypadku to obrazy religijne we współczesnym ujęciu, to coś mojego. Staram się, żeby to postaci religijne były pokazane w sposób budzący niepokój, aczkolwiek ten niepokój nie wynika nie z jakiejś przemocowości, czy ukazywaniem scen męczeństwa, bo tego głównie dotyka tematyka mojego malarstwa, ale budzi się ten niepokój przez deformację i rzeczy, które są niespotykane, duże zniekształcenia, nieoczywiste połączenia twarzy z częściami ciała, które nie byłyby normalne w takim codziennym ujęciu na zwyczajnym portrecie, więc tutaj doszukuję się tego dyskomfortu odbiorcy, w zetknięciu z czymś dziwnym.
Z kolei Julia Białas pokazuje cztery obrazy odnoszące się do kartezjańskiej koncepcji maszyny zwierzęcej. W pracach wykorzystywała sztuczną inteligencję. Obrazy olejne obu artystek w Galerii Wiele Sztuki w Poznaniu do 20 grudnia(a na radiowym You Tubie film).