Tak samo jak w ciepło przyjętym obrazie „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”, tak i tu Genovese jako źródło inspiracji wykorzystuje ludzkie tajemnice. Mroczniejszy jest jednak kontekst ich rozpatrywania, scenariusz poświęcono bowiem tym, których dosięgnął kres wytrzymałości i decydują się popełnić samobójstwo. Zanim całkowicie znikną z tego świata otrzymują jednak szansę przyjrzenia się jak rzeczywistość ich bliskich będzie wyglądała gdy ich zabraknie. Konfrontują się ze sobą i z podobnymi sobie i choć nie wynika z tego może żadna przełomowa prawda, to wciąż film jest wzruszający, pełen wrażliwości i ciepła, którego nigdy nie jest dość.