„To tylko ułamek ze spuścizny Henryka Derwicha” - mówi współautor wystawy, wicedyrektor leszczyńskiej Biblioteki Krzysztof Taciak:
Ten wybór dostał dokonany dzięki współpracy z córką Henryka Derwicha, Małgorzatą. Na tej wystawie prezentujemy różne rysunki z różnych lat Henryka Derwicha na 12 planszach. Pobudzają też do refleksji nawet i okazuje się, że to co jest i co było na tych rysunkach kilkadziesiąt lat temu pobudza do śmiechu i do refleksji w obecnych czasach. Jeśli chodzi o tematykę i puentę, która jest znakomita w wykonaniu artystach, to możemy je dostrzec w otaczającej nas rzeczywistości.
A prace tego znakomitego rysownika w Lesznie można oglądać - w galerii biblioteki na dworcu PKP oraz w Stacji Biznes.
Henryk Derwich przez wiele lat był związany z Lesznem. Tam chodził do ochronki, uczył się w szkole powszechnej i muzycznej oraz w gimnazjum Komeńskiego. Mieszkał w Lesznie także po II wojnie światowej. Potem przeprowadził się do Poznania.