NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

J. Emilewicz: ewentualne zmiany w rządzie będą się wiązały z dostosowaniem do Polskiego Ładu

Publikacja: 02.06.2021 g.11:28  Aktualizacja: 02.06.2021 g.13:27
Poznań
Jadwiga Emilewicz nie potwierdza, przynajmniej na razie, swojego powrotu do rządu. Nieoficjalnie mówi się, że do gabinetu Mateusza Morawieckiego, poza nią miałby też wejść były wojewoda wielkopolski, Zbigniew Hoffmann.
Jadwiga Emilewicz - Wojtek Wardejn
Fot. Wojtek Wardejn

Emilewicz spodziewa się, że roszady personalne w rządzie wymusi wprowadzenie Polskiego Ładu.

Poczekajmy, czy w ogóle będziemy mieć do czynienia ze zmianami, na razie takich zmian nie ma, na razie, w przyszłym tygodniu, jeśli te wiadomości się potwierdzą, słyszymy, że taka propozycja jest - ministra Marka Zagórskiego miałby zastąpić Janusz Cieszyński.

- A Zbigniew Hoffmann?

- Na razie, z tego, co mi wiadomo, to jeżeli o jakichkolwiek zmianach mamy mówić, to zmiany na stanowisku ministra do spraw cyfryzacji. Poczekajmy. Sądzę, że te zmiany w rządzie będą się wiązały z dostosowaniem kształtu rządu do Polskiego Ładu, to z tym się będzie wiązało 

- mówiła Jadwiga Emilewicz.

Odnosząc się do spraw lokalnych, Jadwiga Emilewicz powiedziała, że dzięki jej wsparciu i pomocy ministra Szynkowskiego vel Sęka miasto Poznań dostało pożyczkę na wywóz śmieci odkrytych w czasie budowy linii tramwajowej na Naramowice. To 80-milionowa pożyczka z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Jak przewiduje Emilewicz, część tej kwoty uda się przekonwertować na dotację.

Była wicepremier cieszy się z wczorajszej decyzji radnych, którzy zagłosowali za skwerem Lecha i Marii Kaczyńskich.

To dla mnie dobra informacja. To dobry przykład dla innych miast, ja trzymam kciuki za Warszawę. Sposób prowadzenia sprawy przez panią Klaudię Strzelecką, ale też wypowiedzi kilku radny Koalicji Obywatelskiej (przewodniczącego Ganowicza, radnego Sternalskiego) to ogromna klasa i ja się bardzo cieszę, że w Poznaniu taki skwer będzie

- dodaje Jadwiga Emilewicz.

Poniżej cała rozmowa w audycji Kluczowy Temat: 

Roman Wawrzyniak: Jesteśmy przyzwyczajeni, że politycy w czasie kampanii wyborczych składają wiele obietnic i później nie zawsze wiele wynika. Tu jest miłe zaskoczenie, bo obietnica otwarcia w Poznaniu oddziału Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości została dotrzymana. Jakie korzyści będą z tego mieli przedsiębiorcy?

Jadwiga Emilewicz: Wczoraj zakomunikowałam tę wiadomość, wczoraj rozpoczęli pracę pracownicy oddziału. W czasie popandemicznym obecność takiej agencji ma zupełnie nowe znaczenie, niż w momencie ogłaszania. Korzyści? Poznań i Wielkopolska - tu jest najwięcej działalności gospodarczych na 1000 mieszkańców. To stolica przedsiębiorczości. Mali i średni przedsiębiorcy najczęściej korzystają ze środków komunikacji cyfrowej. PARP to organizacja, która służy środkami pomocowymi rozwojowymi, i na wsparcie, i na innowacje i na dokwalifikowanie kadry. Wszystkie oferty, które PARP posiada, będą teraz blisko końcowego odbiorcy. Mam głębokie przekonanie, że ulokowanie tego typu instytucji o zasięgu ogólnopolskim w danym mieście podnosi jakość, atrakcyjność danego miejsca - także atrakcyjność inwestycyjność. PARP w najbliższych latach to będą administracyjne, ale atrakcyjne miejsca pracy dla tych, którzy chcieliby wiązać swoją karierę z administracją, ale na styku z wolnym rynkiem.

Ale to będzie oddział z pełnymi uprawnieniami, a nie jednoosobowe przedstawicielstwo.

Nie, nie. Na początek to jest 10 pracowników. Oddział poznański będzie miał specjalizację - pomaganie przedsiębiorstwom w trudnościach. Mechanizm wczesnego ostrzegania o kłopotach, jeżeli firma zaczyna znajdować się w kłopotach, coś dzieje się z rynkiem, to wtedy PARP będzie proponował rozwiązania finansowe.

Czy te działania to także już rodzaj przygotowania do podziału i później już podziału pieniędzy z budżetu unijnego. Jakim budżetem będzie dysponował poznański oddział?

To nie tylko środki z funduszu odbudowy, zresztą te środki będzie rozdzielać nie tylko PARP, ale z nowej perspektywy finansowej. PARP dystrybuuje środki, każdorazowo, od kiedy Polska przystąpiła do UE dla sektora małych i średnich firm. Kiedy ogłaszałam pomysł przeniesienia PARP-u częściowo do Poznania, to ktoś uświadomił mi, że środki przedakcesyjne jedna z agend miała miejsce w Poznaniu. Historia zatacza więc koło. Mówimy o środkach wielkości kilku milionów euro.

A to, że na siedzibę wybrano MTP, ma związek ze stuleciem targów?

Ja pamiętam, kiedy rozmawiałam jeszcze z prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości rekomendowałam targi, ale decyzja została podjęta na zasadach rynkowych. Cieszę się bardzo, że to targi.

Pani jako była wicepremier - jak ocenia Polski Ład, który budzi tyle emocji i wywołuje wiele komentarzy?

Ten proces (przeniesienie PARP) nie doszedłby do końca, gdyby nie zgoda na to, żeby go kontynuować przez premiera Gowina, ministra Piechowiaka, który jest z Wielkopolski północnej. Należą się im podziękowania... A jeśli chodzi o Polski Ład - w jakimś stopniu uczestniczyłam w jego przygotowaniu. Dobrze, że jest strategia na wyjście z kryzysu, zmieniły się warunki globalne prowadzenia działalności gospodarczej, zmieniają się relacje, a poza tym to jest ważne, bo będziemy dysponować ogromnymi środkami, które trzeba dobrze zaplanować. Polski Ład dotyka największych bolączek i potrzeb Polaków w zakresie podnoszenia jakości życia. Tutaj ten cały pakiet mieszkaniowy i cieszę się, bo to też są projekty, nad którymi pracowałam w Ministerstwie Rozwoju - one się tam znalazły. Ogromna bolączka ludzi, których stać na spłatę raty kredytowej, ale mają kłopoty z wkładem własnym. Gwarancja banku jest oczekiwana zwłaszcza przez najmłodszych.

Chociaż znaczącą część tych środków trzeba będzie oddawać, prawda?

Trzeba będzie oddawać. Mamy pakiet propozycji mieszkaniowych bardzo szeroki, to jest najważniejsze. Dzisiaj Polacy mają różne problemy w zakresie mieszkań, to nie jest tak, że jeden klucz rozwiąże te problemy. W Polskim Ładzie je mamy: warunki bezpiecznego, długoterminowego najmu, własnościowe mieszkanie z gwarancją wkładu własnego, to dobre rozwiązania. W zakresie polityki energetycznej mamy z jednej strony walkę ze smogiem, z drugiej wsparcie energetyki prokonsumenckiej i zmiany podatkowe, np. zwiększenie kwoty wolnej od podatku. Myślę, że nie ma jednej osoby w Polsce, która kwestionowałaby ten element, zwolnienie z opodatkowania emerytur i rent do 2500 zł to też korzystne. Kontrowersje budzi zwiększona i nieodliczalna składka na ubezpieczenie zdrowotne. Przy czym to jest o tyle trudne, że myśmy mieli system podatkowy degresywny.

Od kilku dni pojawiają się pogłoski o powrocie do rządu, proszę w końcu przeciąć te spekulacje i powiedzieć, jak będzie.

Dzisiaj rząd jest stabilny w takim kształcie, w jakim on jest, także nie ma żadnych zmian. Polityka jest nieprzewidywalną grą. Nie jesteśmy pewni w 100 proc. Dziś jestem posłem z Poznania, bardzo się cieszę, że mogę ten mandat wypełniać.

Mamy informację, że inny poseł z Wielkopolski, były wojewoda Zbigniew Hoffmann ma zastąpić Mariusza Kamińskiego. Czy to prawda?

Poczekajmy, czy w ogóle będzie rekonstrukcja. Na razie zmian nie ma. W przyszłym tygodniu słyszymy, że ministra Marka Zagórskiego miałby zastąpić Janusz Cieszyński.

A Zbigniew Hoffmann?

Na razie, z tego, co mi wiadomo, zmiana na stanowisku ministra cyfryzacji. Te ewentualne zmiany w rządzie będą się wiązały z dostosowaniem do Polskiego Ładu, to z tym się będzie wiązało. Każdy kolejny minister z Wielkopolski to dobra wiadomość.

Dlatego pytamy o to.

Trzymam kciuki za Zbigniewa Hoffmanna. To tylko dobrze dla Poznania i Wielkopolski (ministerialna nominacja dla Wielkopolanina).

Pani minister, wrócę jeszcze na chwilę do spraw lokalnych. Ponoć angażowała się pani w pomoc uzyskania, razem z ministrem vel Sękiem pożyczki dla miasta na tę nieporadnie przygotowaną inwestycję budowy linii tramwajowej na Naramowice, a precyzując, na wywóz odkrytych w czasie budowy śmieci. Uda się to załatwić?

Dziś to już 80 mln zł. To historie, które zdarzają się nie tylko w Poznaniu...

Pytanie, jak były prowadzone badania.

Czasami jest tak, że nie zawsze na wszystko jest czas. Pewnie, gdyby czasu było więcej, to te badania były lepiej przeprowadzone. Pomagaliśmy tutaj razem z ministrem Szynkowskim pozyskać taką bardzo korzystną pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Wniosek miał kilka wad, ostatecznie został złożony i ta pożyczka będzie udzielona. Cieszę się, bo to uwalnia środki w Poznaniu. Część pożyczki będzie można skonwertować w dotację, co pozwoli miastu dokończyć tę inwestycję.

Radni przegłosowali wczoraj uchwałę, dzięki której skwer przy Armii Poznań otrzyma imię Lecha i Marii Kaczyńskich. Chociaż aż 12 radnych było przeciw. Jak pani to skomentuje?

Aż 22 było za. To dla mnie dobra informacja. To dobry przykład dla innych miast, ja trzymam kciuki za Warszawę. Można było, mimo trudnej debaty, części głosów w duchu plemiennych walk, ostrych słów. Sposób prowadzenia sprawy przez panią Klaudię Strzelecką, ale też wypowiedzi kilku radny Koalicji Obywatelskiej (przewodniczącego Ganowicza, radnego Sternalskiego) to ogromna klasa i ja się bardzo cieszę, że  w Poznaniu taki skwer będzie. Są sprawy, które są ważniejsze, niż bieżący spór polityczny. Mam nadzieję, że będziemy się spotykać ponad podziałami i, że to takie miejsce, gdzie będziemy mogli powiedzieć, jeden Poznań naprawdę istnieje.

Jak pani skomentuje słowa prezydenta Jacka Jaśkowiaka, wygłoszone w Gdańsku: "U nas ten pruski element, 123 lata obecności w Prusach i to wszystko, co się z tym wiązało, prowadzi do tego, że się świetnie rozumiemy".

Trudno mi to komentować, nie słyszałam tych słów. Mam nadzieję, że ten żywioł polski, pomimo zaborów sprawia, że państwo mogą się porozumiewać. Praca organiczna została wymyślona nie przez najeźdźców, tylko była stuprocentowo polska, jako element zmagania się z najeźdźcą. Niefortunne słowa.

http://radiopoznan.fm/n/dQkEz2
KOMENTARZE 0