Pierwszy z mężczyzn po kłótni z krewnym próbował rzucić się pod samochód. Najpierw powstrzymała go rodzina, a potem policjanci. Podczas interwencji niedoszły samobójca był agresywny. Drugi z desperatów z ponad 2 promilami alkoholu, najpierw pokłócił się z żoną, a chwilę później próbował się okaleczyć szkłem. Podobnie policyjna akcja wyglądała z trzecim niedoszłym samobójcą.
Natomiast w okolicach Pępowa, 42 - letni mężczyzna chciał się podpalić. Oblał się benzyną. Policjanci w ostatnim momencie wytrącili mu z ręki zapaloną już zapalniczkę. 42 - latek trafił do szpitala neuropsychiatrycznego w Kościanie. Wszystkie zdarzenia miały miejsce w minioną sobotę.
Merkury i JO-WISZ ,rozpowszechniają takie trendy i masz babo placek ... .
Cokolwiek ta niedoszła latarynka miała problemy ... .
Cokolwiek czy ktoś zdaje sobie sprawe że przy zapłonie
oparów benyny wystarczy tylko iskra ... .
Więc bohaterstwo Polcjntów jest bezdyskusyjne ,a ofiara
nie powinna udowadniać że to nie był blef ,w celu zwrócenia
uwagi ...
Masz rację - coś jest wyraźnie nie tak .
Odkąd wprowadzono lekcję religii do szkół
liczba samobójstw drastycznie WZROSŁA .Być może ludzie chcą być szybciej bliżej bozi
bo się nasłuchali , że w domu ojca jest dużo mieszkań .
Ci młodzi ojcowie o których wspomniałeś
też już mieli religię w szkole .
Aż strach pomyśleć co będzie jak religia trafi do żłobków
A ci z Gostynia to zwykłe świry
a nie samobójcy .