Samorząd Lipna zrobił to bez wymaganej przepisami zgody starostwa. Jego urzędnicy przekonywali władze powiatowe, że podjęli decyzję o wycince w trybie pilnym, ponieważ drzewa zagrażały bezpieczeństwu. Dlatego też nie wystąpili o stosowną zgodę.
Starosty takie tłumaczenie nie przekonało i nałożył na gminę Lipno karę w wysokości blisko 900 tysięcy złotych. Stanowisko starostwa podzieliła prokuratura, która niebawem akt oskarżenia przeciwko wójtowi prześle do sądu. Jeżeli wójt Lipna zostanie uznany winnym, to grozi mu utarta zajmowanego stanowiska.