Do próby korupcji miało dojść przed ostatnim ekstraligowym meczem Wybrzeża Gdańsk i Get Well Toruń.
40-latek trafił do aresztu. Wyszedł już z niego za poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tysięcy złotych.
Biznesmen jest jednym ze sponsorów klubu żużlowego z Torunia. Przed ostatnim meczem z Wybrzeżem Gdańska, skontaktował się z jednym z zawodników klubu z Gdańska (wychowankowi Startu Gniezno) i miał zaproponować mu łapówkę w zamian za nieuczciwe zachowanie na torze.
- Zawodnik miał dostać 100 tysięcy złotych i kontrakt z klubem toruńskim - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Gdańsku. - Mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia po przedstawieniu mu zarzutów przez prokuratora - dodaje Wawryniuk.
Toruński klub, który wygrał ostatni mecz, wydał oświadczenie, w którym odcina się od działań sprawcy i zapewnia o grze fair play. Jednak działacze gdańskiego klubu uważają, że ta sytuacja negatywnie wpłynęła na przygotowanie ich zawodników przed meczem. Domagają się surowego ukarania sprawcy. Biznesmenowi za próbę korupcji grozi do 8 lat pozbawienia wolności.