Marybeth prowadzi też zwykłe lekcje, ale jak sama mówi, to te z Biblią pozwalają najgłębiej poznać drugiego człowieka.
- Naszym celem jest dotrzeć do ludzi poszukujących. Nawet jeżeli niektórzy nie rozumieją, że jest w nich taka potrzeba, każdy czegoś szuka. Dla nas to właśnie Bóg jest wypełnieniem tej potrzeby. Więc poprzez poznawanie i nauczanie Biblii, nie tylko pomagamy z językiem angielskim, ale pomagamy też w życiu. Na przykład, kiedy ktoś ma depresję. I ponieważ to przez Biblię i chrześcijaństwo uczymy się o Bogu i Jezusie, chcemy tę wiedzę przekazać innym - podkreśla małżeństwo Giles.
Każde zajęcia zaczynają się od luźnej rozmowy, żeby lepiej poznać uczestników. Potem czytana jest Biblia - oczywiście po angielsku. Na koniec dyskusja, bo to właśnie na otwartość do rozmowy kładą nacisk nauczyciele.
Zajęcia odbywają się co czwartek, w kawiarni Sweet Surrender, przy ulicy Krasińskiego.
Sandra Soluk