Na lek, który może mu uratować życie, potrzeba ponad 600 tysięcy złotych. Zbiórka pieniędzy trwa już na portalu Siepomaga. Na koncie jest jedna czwarta kwoty.
W akcję zbierania pieniędzy włączają się w niedzielę mieszkańcy osiedla, gdzie chłopiec mieszka oraz uczniowie. W szkole przy Inowrocławskiej będą licytacje i koncerty.
- Przyjść może każdy - mówi przewodniczący Rady Osiedla Antoninek - Zieliniec - Kobylepole Krzysztof Bartosiak.
- Uczniowie, rodzice, grono pedagogiczne przygotowało cykl atrakcji. Będą to aukcje, koncerty grona pedagogicznego, uczniów, jak również licytacje, z których środki zostaną przekazane na leczenie Eryka. Chłopak musi mieć podane dwa cykle leku. Koszt jednego cyklu wynosi około 310 tysięcy złotych. Rodziny absolutnie nie stać na taki wysoki koszt. Na ten moment to jedyny ratunek - dodaje Krzysztof Bartosiak.
Eryk jest w tej chwili w szpitalu, bo choroba znowu zaatakowała. Zdiagnozowano ją u chłopca w 2009 roku. Przeszedł już leczenie chemioterapią i przeszczep komórek macierzystych, ale w październiku nastąpiła trzecia wznowa. Lek, który może chłopcu uratować życie, nie jest refundowany.
Chłopiec powinien go dostać już pod koniec stycznia, dlatego zbiórka jest pilna. Na ten cel pójdą też pieniądze z charytatywnego biegu organizowanego nad Maltą 20 stycznia.