W czwartek prokuratura postawiła mu zarzuty. Śledczy zarzucili mu, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu i spowodował wypadku ze skutkiem śmiertelnym. 23-letni mieszkaniec podmiędzychodzkiego Bielska już w 2011 roku stracił prawo jazdy. Właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu. Po pół roku prawo jazdy dostał z powrotem. Wyrok się jednak nie zatarł. Wojciech G. popełnił więc kolejne, podobne przestępstwo, działając w warunkach recydywy. Co - podczas procesu - może oznaczać wyższy wyrok.
W Sylwestra, krótko po północy, 23-latek wsiadł do samochodu. Miał prawie dwa promile alkoholu. Zaczął kręcić na ulicy tzw. bączki. Starcił panowanie nad autem i przygniótł do płotu pięcioletnią dziewczynkę. Dziecko zmarło. Podejrzanemu grozi do 12 lat więzienia.