Stwierdziła, że nie powinno się wydawać gminnych pieniędzy na występy takich osób.
O sprawie pisaliśmy TUTAJ
- Zespół zagra w Robakowie - zapewnia dyrektor Kórnickiego Ośrodka Kultury Sławomir Animucki.
- Komitet dożynkowy wybrał jako gwiazdę zespół Bayer Full i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby on w trakcie dożynek gminy Kórnik 24 sierpnia wystąpił. To co lider zespołu powiedział to jest jego prywatna sprawa - dodaje Animucki.
Znalezienie zastępstwa w postaci zespołu o porównywalnej renomie w ciągu dwóch czy trzech tygodni jest zdaniem dyrektora KOK niemożliwe albo bardzo trudne. - Umowy na takie występy zawiera się wiele miesięcy wcześniej - zaznacza Sławomir Animucki.
O sprawie pisze też na Facebooku burmistrz Kórnika. "Przypominam sobie, iż w gamie wykonawców-artystów, którzy uświetniali uroczystości gminne w poprzednich latach były osoby o bardzo wyrazistych poglądach politycznych" - pisze Przemysław Pacholski. "Nigdy jednak nie budziło to takich emocji jak obecnie i w mojej ocenie tak być powinno nadal" - dodaje.
Tak dla jasności pani Kataryno Rynkowska. Homofobia znaczy etymologicznie lęk przed człowiekiem, a nie lęk przed homoseksualistami czy przed homoseksualizmem. To termin powstały na skutek połączenia łacińskiego słowa homo - człowiek i greckiego słowa φόβος - strach, lęk. W ostatnich latach pojęcie to zawłaszczyli sobie aktywiści gejowscy (nie mylić z homoseksualistami). Zmienili przy tym zupełnie znaczenie tego pojęcia. W ich terminologii homofobia nie oznacza już tego, co oznacza: lęk przed człowiekiem, ale to, czego oni sobie życzą, by oznaczała, a mianowicie lęk człowieka przed osobami homoseksualnymi. Aktywiści gejowscy nie odróżniają łacińskiego rzeczownika homo - człowiek od greckiego przymiotnika ὁμόιος - taki sam (w języku greckim człowiek jest określany terminem ανθρωπος). Jeśli chcieliby prawidłowo określić to, co określić usiłują, to musieliby ukuć termin: homoiosofobia. Kto myśli, że homofob oznacza nie tego, kto boi się człowieka lecz tego, kto boi się homoseksualistów, ten posługuje się językiem polskim na poziomie „intelektualistów” komunistycznych, którzy wysyłali syjonistów do... Syjamu.
Pani Kataryno Rynkowska, a czy wolno pozwalać na szydzenie z poglądów religijnych i profanowanie ich symboli przez grupy ludzi z LGBT? Proszę odpowiedzieć.
Pan Sławomir Świerzyński protestuje przeciw takiej postawie grup LGBT, namawiając ludzi żeby odwracali się plecami do takich obrzydliwych parad. Odwracanie się plecami nie jest aktem agresji tylko pokojowej manifestacji z jednoczesnym odwracaniem oczu od gorszących widoków. To przejaw taktu i wysokiej kultury z zachowaniem własnej godności.
Pisze pani, że "wszelka nienawiść zaczyna się od słów". Słowa pana Świerzyńskiego nie są przejawem nienawiści tylko próbą znalezienia pokojowego rozwiązania na negatywne zachowania konkretnych grup ludzi. Natomiast grupom LGBT już nawet słowa nie wystarczają i poszły znacznie dalej w szerzeniu swojej nienawiści do ludzi, a ich parady są na to najlepszym dowodem!
"Pacholski powiedział co wiedział i umył rączki. Słaby burmistrz, słaby człowiek"
Słaby to jest człowiek, który nie umie stanąć w prawdzie. Pan burmistrz pokazał swój charakter i odwagę nie pozwalając sobą manipulować. Tyle w temacie.
A pani Kossakowska w ramach protestu może przyjść i stanąć sobie tyłem do sceny. Jestem pewien, że nikt nie będzie miał jej tego za złe. Co najwyżej ludzie będą na nią dziwnie patrzyli. Proponuję tylko wziąć dobre stopery do uszu, choć pewnie i tak na nie wiele się zdadzą.