NA ANTENIE: BORN TO BE WILD/STEPPENWOLF
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Będzie zakaz czy wolny obrót GMO?

Publikacja: 27.11.2012 g.12:25  Aktualizacja: 27.11.2012 g.13:45
Poznań
Przeciwnicy organizmów genetycznie modyfikowanych (GMO) protestowali w niedzielę przed Pałacem Prezydenckim przeciwko uchwalonej niedawno przez Sejm ustawie o nasiennictwie. Na początku listopada prezydencki projekt wyszedł z Sejmu i teraz sprawą zajmie się Senat - prawdopodobnie jutro lub pojutrze. Zdania w sprawie nowego prawa są podzielone.
Kłosy zboża - TomFoto
/ Fot. TomFoto

Dla jednych to furtka dla zachodnich koncernów wprowadzających na polskie pola rośliny modyfikowane genetycznie. Inni chwalą ustawę za utrzymanie zakazu wysiewu zmodyfikowanych roślin. Problem tylko w tym, że w sprawie GMO nie ma jednoznacznych rozstrzygnięć - tak prawnych, jak i naukowych. Nowa ustawa o nasiennictwie także nie jest rozwiązaniem idealnym - wciąż czekamy na ustawę dotyczącą wyłącznie GMO.

Zgodnie w wyrokiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości za niedostosowanie prawa krajowego groziły Polsce wysokie, liczone w milionach euro grzywny. Nowa ustawa jest więc też wynikiem lawirowania pomiędzy wymaganiami Unii Europejskiej, a oczekiwaniami przeciwników GMO. 

Czy powinniśmy się bać GMO? Czy są dowody na szkodliwość organizmów modyfikowanych genetycznie? Czy rozwiązania proponowane przez Sejm sprawdzą się? Co będzie jeśli następny rząd zmieni zdanie w tej sprawie, a na polach już będą rosły rośliny modyfikowane genetycznie. Będą rosły? Minister rolnictwa i wielkopolski poseł PSL Stanisław Kalemba nie wyklucza, że organizmy GMO są już na wielkopolskich polach! Chociaż w Wielkopolsce obowiązuje uchwała sejmiku ws. zakazu obrotu GMO to Marek Beer z Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego istnienia GMO w regionie nie wyklucza.

Do tej pory nie było w Polsce instytucji jednoznacznie odpowiedzialnej za nadzór nad wysiewami genetycznie zmienionych roślin.  W województwach zajmuje się tą sprawą administracja samorządowa, ale też Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Inspekcja bada tylko tak zwany materiał siewny, czyli nasiona wprowadzane do obiegu. W Wielkopolsce - na 50 badanych ostatnio próbek - GMO nie stwierdzono. Teoretycznie potwierdza to wolę polityczną wielkopolskich radnych.

Na razie w Polsce dopuszczone są też pasze na bazie GMO. Minister Kalemba tłumaczy to koniecznością sprostania konkurencji na rynku pasz. Jego zdaniem konieczna jest też ustawa tylko i wyłącznie o organizmach genetycznie zmodyfikowanych. Ustawy dotyczące rolnictwa są konsultowane z samorządami, ale sprawa jest trudna - tłumaczy dyrektor Beer. Unia Europejska dopuszcza na przykład ponad 200 odmian kukurydzy GMO. Według przeciwników wymieszane geny są już nie tylko na polach, ale też w żywności.

Czy GMO są groźne? Zagrożenie GMO, m.in. w dystrybucji tych nasion i polityce koncernów widzi Przemysław Ilukowicz - wydawca książki Nasiona Kłamstwa. Jego zdaniem badania nad GMO są blokowane przez lobby koncernów rolniczych i żywnościowych. Modyfikacja genetyczna jest opatentowana i to też jest zagrożenie dla rolników. Rząd może zmienić zdanie o GMO - ostrzega Przemysław Ilukowicz.

W kwestii GMO ustawa wykonuje wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 16 lipca 2009 r. Tym samym znosi zakazy rejestracji odmian i obrotu materiałem siewnym odmian GMO, jako przepisów uznanych wyrokiem ETS za niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Jak twierdzi minister Kalemba zniesienie zakazów nie oznacza zmiany podejścia do zagadnień GMO. Po wejściu ustawy w życie zostaną wydane przez Radę Ministrów dwa rozporządzenia wprowadzające zakaz stosowania materiału siewnego kukurydzy MON 810 i ziemniaka Amflora.

Nowa ustawa rozszerza kompetencje Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa dotyczące sprawowania nadzoru nad stosowaniem materiału siewnego. Oznacza to poddanie kontroli upraw, które mogą pochodzić z zastosowania materiału siewnego genetycznie zmodyfikowanego i w konsekwencji nałożeniu kar oraz nakazowi zniszczenia uprawy. 

Co konsumenci wiedzą o GMO? Co wiedzą na ten temat rolnicy? Czy nie skuszą się obietnicą producentów zmodyfikowanych nasion i będą je wysiewać potajemnie, nawet jeśli prawo tego będzie zakazywać? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie. Gościem Radia Merkury będzie profesor Zbigniew Broda z Katedry Genetyki i Hodowli Roślin Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 12
Dociekliwy 03.01.2013 godz. 12:00
Znaczy się - pogodziliśmy się z tym g.... wprowadzonym do naszrego kraju?
cz'ytacz 11.12.2012 godz. 16:54
To nie jest takie złe że na kaloryferze będzie można zbierać takie plony jak z 500-metrowej działki a kura tuż przed śniadaniem będzie znosić jajka w mieszkaniu .Ryby zaczną mówić ludzkim głosem.Kot będzie grał na pianinie,a na wieprzku będzie odrastał bekon i to bez cholerestolu . Zapomniałbym o zmodyfikowanych genetycznie ptakach np gawronach ,które będą transportowały swoich właścicieli do miejsca pracy lub szkoły.
Jestem tylko ciekawy co na to sami producenci,oczywiście sami zmodyfikują się genetycznie i nie będą musieli
produkować ... .
hetman 03.12.2012 godz. 13:48
Markety karmią nas coraz większym śmietnikiem. Decyzja nalezy do nas ,czy olewamy temat,czy zwracamy uwagę na to co wrzucamy do żołądka.Inną sprawą jest,ze na opakowaniach pownien być wyrażny dopisek,że wyrób zawiera śmieci gmo z fabryk żarcia...
dzisiaj przeczytane 29.11.2012 godz. 08:55
Zakłócenia pracy nerek, wątroby i układu rozrodczego. To niebezpieczeństwa związane z żywnością modyfikowaną genetycznie.

Profesor Ewa Rembiałkowska ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie przyznaje że zwierzęta karmione zmodyfikowaną paszą częściej chorują. Jej zdaniem żywność GMO nie jest bezpieczna.

Ewa Rembiałkowska podkreśla, że u szczurów karmionych transgenicznym ogórkiem naukowcy zaobserwowali zaburzenia układu odpornościowego. Zwierzęta karmione zmodyfikowanymi ziemniakami miały zaburzenia metabolizmu. Inne odchylenia to pogorszenie wskaźników wzrostowych szczurów, gorsze trawienie białka czy zwiększona liczba martwych komórek w wątrobie.

Profesor Ewa Rembiałkowska podkreśla, że żywność modyfikowana genetycznie powinna być wyraźnie oznakowana. Choć polskie prawo wymaga znakowania produktów GMO obowiązek ten nie jest przestrzegany.
Aga 27.11.2012 godz. 17:10
Już nawet wypowiedzi genetyków nie są tak bulwersujące, jak pana Kalemby. W "sprytny" sposób chce "pod stołem" wprowadzić zamiast ustawy rozporządzenie, które zawsze można odwołać lub zmienić nie konsultując i prosząc kogokolwiek o pozwolenie. Nie rozumiem dlaczego w większości spraw robimy, to czego nie powinniśmy. Ciągle nie korzystamy z doświadczeń innych.
gmarek 27.11.2012 godz. 16:31
1. korzyścią z GMO ma być tańsza produkcja,
a przecież mamy teraz nad produkcję i ogromny spadek rentowności produkcji rolnej - co w efekcie prowadzić do upadku tych gospodarstw rolnych.

2. Wprowadzenie leku na rynek trwa ~ 12 lat
Rzetelnych badań na GMO nie ma i nie wiadomo do końca jakie skutki to przyniesie,
więc jakim prawem wprowadza się takie produkty do łańcucha pokarmowego?

3. Do uprawy wykorzystuje się więcej szkodliwych środków ochrony roślin niż normalnie!
Co oczywiście ma wpływ na cały ekosystem wodę, pszczoły, zwierzęta > człowieka!

4. Europa zablokowała GMO, dlaczego nasi politycy dali się przekonać? - łatwiej ich skorumpować?!
Jestem wielkim wrogiem naśladowania Europy, ale nie tym razem!

5. Bardzo bym nie chciał, żeby za 50 lat dzieci uczyły się o tym, że kukurydzę, zboża, pomidory (...) stworzyło MONSANTO! Albo co gorsza oglądać metek z ich logotypem na roślinach!

6. Nie wydaje mi się ponadto, a żeby modyfikowane genetycznie rośliny radziły sobie lepiej niż te które przetrwały naturalną selekcję w naturalnych warunkach przez xxxx lat, przy większych wahaniach pogodowych może się okazać że będziemy przymierać głodem, a wybawcą będzie MONSANTO - wielki i wspaniały żywiciel naszej planety!

7. głosowanie odbyło się pod osłoną przybycia nowego samolotu dla LOTu
w sytuacji gdy 70% społeczeństwa jest przeciw GMO

Nie widzę żadnej korzyści z GMO dla ludzi,
jedynymi beneficjentami staje się korporacja i łapówko-biorca.
Dociekliwy 27.11.2012 godz. 15:11
Niektórych szukanie w Necie i czytanie męczy ale zaryzykuję i wkleję:

Genetycznie Modyfikowane Organizmy (GMO) - obietnice i fakty
Prof. S.K. Wiąckowski "Genetycznie Modyfikowane Organizmy (GMO) - obietnice i fakty"- Wydawnictwo Ekonomia i Środowisko 2008

Fragment książki. Wnioski na temat GMO:

1. Inżynieria genetyczna stanowi jeden z najpoważniejszych problemów etycznych w historii nauki

2. Ingeruje ona beztrosko w naturalny ład biologiczny, który kształtował się przez miliony lat. Działania te nie były z nikim konsultowane ani poprzedzone poważnymi badaniami, które wyjaśniłyby ich skutki dla środowiska przyrodniczego oraz zdrowia ludzi, zwierząt i roślin.

3. Biotechnologia uprawiana przez wielkie koncerny opiera się na przestarzałych, niewiarygodnych podstawach, niedających prawa do nieuzasadnionych obietnic i uzyskiwania z tego tytułu nienależnych korzyści.

4. Rolnicy, którzy w te obietnice uwierzyli i wzięli kredyty na uprawy roślin GM, jak bawełna czy kukurydza, ponieśli kompletną klęskę. W ten sposób zrujnowano wiele farm i wielu rolników. Około 300 000 farmerów w samej tylko Argentynie straciło pracę, zasilając szeregi bezrobotnych I bezdomnych, a około 15 000 rolników w Indiach popełniło samobójstwo.

5. Przemysł biotechnologiczny w niedopuszczalny sposób blokuje badania niezależnych instytucji czy osób nad ryzykiem dla zdrowia, środowiska, biologicznej różnorodności, jakości gleby oraz bezpieczeństwa żywnościowego.

6. Działaniom koncernów towarzyszy agresywna propaganda sukcesu, pomimo że wyniki eksperymentów z GM roślinami od ponad 10 lat jej przeczą.

7. Oceniając uprawy odmian GM w porównaniu z niemodyfikowanymi, w okresie kilkuletnim, trzeba stwierdzić, że nie były lepszej jakości i trzeba było dla ich ochrony zastosować znacznie większą, a nie mniejszą, jak obiecywano, ilość chemicznych środków ochrony roślin.

8. Ochrona przyrody czy biologicznej różnorodności nie jest możliwa przy beztroskim genetycznym zanieczyszczaniu środowiska.

9. Współistnienie, a więc sąsiedztwo upraw konwencjonalnych, a tym bardziej ekologicznych, z uprawami roślin genetycznie zmodyfikowanych, nie jest możliwe.
10. Genetycznie modyfikowane rośliny z tolerancją na herbicyd Roundup i rośliny z genem bakterii produkującej toksyczne białka nie tylko nie ochroniły upraw przed szkodnikami i chwastami, ale doprowadziły do pewnego rodzaju sterylizacji ekosystemów, stwarzając wiele dodatkowych zagrożeń.

11. Szczególnie alarmującym faktem jest poważny spadek w populacjach pszczół. Preparat Roundup okazał się totalną trucizną nie tylko dla roślin, ale dla niemal wszystkiego, co żyje, w tym dla pszczół i innych owadów pożytecznych. Toksyczne dla pszczół są również białka Bt wprowadzane masowo do GM takich roślin, jak kukurydza, soja, bawełna czy rzepak. Toksyczny pyłek przeniesiony do ula także działa toksycznie. Mszyce także mogą przenosić toksyczne białka z soku roślin GM do spadzi, która stanowi ważną bazę pokarmową pszczół i wielu owadów pożytecznych.

12. W ciągu kilku lat wiele gatunków roślin i owadów zaczęto tolerować wprowadzone wraz z roślinami GM toksyny, a uwolnione od swoich naturalnych wrogów szybko stały się superchwastami i superszkodnikami. Powodują teraz wielkie szkody gospodarcze, a ich zwalczanie jest niezwykle trudne i bardzo kosztowne.

13. Masowe wylesienia pod uprawę soi degradujące gleby amazońskie przyczyniły się do niekorzystnych zmian klimatu Ziemi, które już są odczuwane.

14. Liczne badania naukowe przeprowadzone przez niezależnych badaczy wykazały, że rośliny GM stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia zwierząt. Karmione GM pomidorami, ziemniakami lub soją osobniki miały uszkodzone żołądki, poważne zmiany w komórkach wątroby, trzustki i jąder.

15. Choroby alergiczne związane z GM żywnością należą dzisiaj do najbardziej rozpowszechnionych i z wielką tendencją wzrostową. Są one szczególnym zagrożeniem dla ludzi w okresie dziecięcym i w okresie dojrzewania.

16. Opatentowanie nasion roślin GM zagraża tradycyjnej produkcji rolniczej istniejącej od ponad 12 tysięcy lat. Przykładowo patent "Terminator Technology" jest złożoną manipulacją genetyczną, która powoduje, że ziarno drugiego pokolenia staje się jałowe, niezdolne do kiełkowania. Rolnicy, którzy corocznie muszą kupować opatentowane ziarno roślin GM, uzależniają finansowo się od korporacji.

17. Rolnikom w Polsce i na świecie ogranicza się swobodny handel nasionami. Monopole handlowe przywłaszczają sobie dziedzictwo wielu pokoleń rolników i ogrodników.

18. Polska powinna jako teren wolny od GMO pełnić rolę powierzchni kontrolnej dla tego już ponad 10 lat trwającego eksperymentu. Jako kraj produkujący żywność o coraz lepszej renomie nie ma żadnych powodów, żeby sięgać po żywność z roślin GM, ocenianą coraz bardziej negatywnie.

19. Społeczeństwa międzynarodowe i instytucje, które je reprezentują, powinny sobie jak najszybciej odpowiedzieć na kilka ważnych pytań: czy są jakieś granice prawa i bezprawia w działaniach koncernów biotechnologicznych, czy jest jeszcze jakaś ochrona prawna przyrody, czy można tworzyć tak sprzeczne akty prawne jak te o GMO i te o biologicznej różnorodności, dlaczego prawo nie jest równie sprawiedliwe dla bogatych jak dla biednych?

Książka do czytania i pobrania tutaj:

http://www.scribd.com/doc/7737982/Genetycznie-Modyfikowane-Organizmy-GMO-Obietnice-i-Fakty

Ze strony http://forum.wp.pl/fid,3620,tid,155568,fullText,1,temat.html?ticaid=1f9a0
aurelka P 27.11.2012 godz. 14:57
W dwuletnim badaniu przeprowadzonym przez zespół z francuskiego uniwersytetu w Caen w Normandii kukurydza GMO typu NK603 oporna na herbicyd Roundup powodowała raka i uszkodzenia wątroby i nerek u szczurów.

50 proc. samców i nawet 70 proc. samic na takiej diecie żyło krócej o 20–30 proc. Zespołem kierował dr Gilles Eric Seralini, wiadomość o tym zamieszcza pismo „Food and Chemical Toxicology". - źródło Rzeczpospolita
Jacek 27.11.2012 godz. 13:19
Panie Profesorze, co się z Panem stało, że gada Pan takie głupoty ? ! Jest mi strasznie przykro z powodu Pańskiej wypowiedzi tym bardziej, że jest Pan GENETYKIEM, a więc kimś kto powinien mieć wielką świadomość niebezpieczeństwa jakie niesie GMO. Polecam Panu film "Świat według Monsanto". Może wtedy inaczej spojrzy Pan na ten problem. Mimo wszystko z wyrazami szacunku, Pański wychowanek z 1985 roku.
alicja 27.11.2012 godz. 13:00
Pan Profesor nigdy w swojej wypowiedzi nie użył słów, że żywność modyfikowana jest zdrowa. Zawsze mówił, że POWINNA być zdrowa. Nie ma pewności, że nie szkodzi jak i nie ma, że szkodzi, a więc lepiej dmuchać na zimne.
Makarten 27.11.2012 godz. 12:48
Po pierwsze co ta za dyskusja tylko z jedną stroną medalu? Dlaczego zaproszono tylko jednego eksperta a nie dwóch z różnej strony barykady? Jestem ciekaw jak profesor odniesie się do zawartych z argumentów na stronie
http://zbrodniarze.com/udowodnione_klamstwa

mam nadzieję że tę informację zacytujecie na antenie by słuchacze mogli sami poszukać innej opinii.
Rysiu G. 27.11.2012 godz. 12:34
Krzyżówki występują w naturze - np. osioł zapłodni konia i powstaje muł. Ale natura odbiera swoje - muł jest bezpłodny. Zakaz kazirodztwa w wielu społeczeństwach zachodnich wynika też z tego, że dochodziło do zaburzeń genetycznych - natura karała szlachtę, która nie mieszała genów chorobami, które dzisiaj nazywamy genetycznymi. Pan naukowiec w radiu ma tytuł i uważa, że GMO jest OK, ale są też naukowcy - być może nawet z tej samej uczelni - którzy są przeciw. Komu ma wierzyć zwyczajny konsument. Ale najważniejsze pytanie - dlaczego Polska musi być pierwszym krajem w Europie z organizmami genetycznymi? Może poczekamy na inne kraje - niech u siebie sprawdzą jak to działa? Może lepiej inwestujmy w innowacje w przemyśle czy infrastrukturze, gdzie nie dogoniliśmy Europy. A w propagowaniu GMO już Europę wyprzedzamy. A największym "MAJĄTKIEM" Polski wchodzącej do Unii i będącej w niej była ZDROWA, NATURALNA ŻYWNOŚĆ, której chce konsument. A konsumenta nie interesuje czy GMO jest ok czy nie jest ok. On chce ZDROWEGO jedzenia! Polacy zawsze potrafią popsuć to co mają najlepszego zamiast czerpać wzorce od innych - mądrzejszych od nas.