Bez zakłóceń i punktualnie ruszyły wybory samorządowe w Wielkopolsce

Przed członkami komisji dziś sporo pracy nie tylko w godzinach otwarcia lokali wyborczych, ale także po nich. Spotkaliśmy się już o szóstej - mówi przewodnicząca komisji nr 21 w Poznaniu Aleksandra Różańska.

Jesteśmy podzieleni na dyżury, o 21.00 spotykamy się wszyscy i wszyscy liczymy głosy. Pracujemy do momentu aż Urząd Miasta przyjmie nam protokół. Mniej więcej w tym momencie mamy 90 procent kart do głosowania. To jest 1300 kart, więc myślę, że będziemy całkiem długo siedzieć. Na pewno po północy, nie spodziewam się wyjście przed. Są jeszcze gminy, które mają cztery rodzaje kart, my mamy tylko trzy, więc mogło być gorzej. 

Głos można oddać do godziny 21.00. Do lokalu trzeba przyjść z dokumentem potwierdzającym tożsamość. To może być dowód osobisty, paszport albo np. prawo jazdy. Tożsamość można potwierdzić także za pomocą aplikacji mObywatel. 

Spokojnie przebiegają wybory w Kaliszu i okręgu kaliskim. Wszystkie lokale wyborcze zostały otwarte o godzinie 7 rano. Nie odnotowano żadnego incydentu związanego z zakłócaniem ciszy wyborczej.

Nie wszędzie jednak karty do głosowania zostały przygotowane poprawnie. W dwóch lokalach w Rychtalu w powiecie kępińskim 100 kart komisje ostemplowały nieprawidłową pieczęcią. W obwodowej Komisji Wyborczej nr 3 takich kart było 58, a w obwodowej Komisji Wyborczej nr 4 nieprawidłowo ostemplowane były 42 karty. Były to karty do głosowania do sejmiku województwa wielkopolskiego. Karty zastąpiono innymi. Gdyby pomyłki nie zauważono, to oddane na kartach głosy byłyby nieważne - powiedział Radiu Poznań komisarz wyborczy Ireneusz Kawęcki z delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kaliszu.

W okręgu kaliskim otwarto ponad 600 obwodowych lokali. Uprawnionych go głosowania jest tam ponad pół miliona wyborców.