Czy szybkie skreślanie z listy bezrobotnych, którzy odmawiają przyjęcia pracy to dobry pomysł na walkę z bezrobociem? Co to może zmienić? Czy fałszywi bezrobotni to rzeczywiście problem? A może rząd po prostu szuka oszczędności i chce poprawić statystyki w dobie rosnącego bezrobocia? W ciągu ostatniego miesiąca bezrobocie spadło o około 0,6 % - informuje Ministerstwo Pracy. Ale może być jeszcze mniejsze. Resort ma pomysł. Na razie to propozycja - mówi się, że mogłaby wejść w życie może za rok.
Ministerstwo Pracy deklaruje, że chce walczyć z fałszywym bezrobociem i bezrobotnymi pracującymi na czarno, którzy się zarejestrowali, po to tylko, by skorzystać z bezpłatnej opieki zdrowotnej. Resort pracy proponuje, by bezrobotny, który odmówi przyjęcia już pierwszej oferty z urzędu pracy, został wykreślony z rejestru na dziewięć miesięcy i tracił ubezpieczenie.
Obecnie jest tak, że za pierwszą odmowę traci się status bezrobotnego na cztery miesiące, za drugą - na pół roku, a dopiero za trzecią i kolejną - na dziewięć miesięcy. W ten sposób w ubiegłym roku z rejestru bezrobotnych skreślono 52,5 tysiąca osób. Można się domyśleć, że bezrobotni nowa propozycję ministerstwa zachwyceni nie są.
Urzędy pracy w Polsce szacują, że 30 procent zarejestrowanych bezrobotnych wcale nie szuka pracy. Zależy im tylko na ubezpieczeniu, bo gdzieś dorabiają na czarno. Wiesław Szczechowiak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lesznie przyznaje, że fałszywe bezrobocie jest problemem i w poprzednich latach też próbowano z nim walczyć.
Czy można każdego bezrobotnego skreślić z listy tylko dlatego, że pierwsza oferta pracy mu nie odpowiada, a czasem wręcz może mu skomplikować życie? Zdaniem dyrektora Wiesława Szczechowiaka ministerialna propozycja może być źródłem dramatu wielu bezrobotnych.
Ilu jest fałszywych bezrobotnych? Jak rozróżnić tych, którzy przychodzą do urzędu i rzeczywiście szukają pracy od tych, którym chodzi tylko o ubezpieczenie i darmową służbę zdrowia? Czy to w porządku? Co robić, żeby nie skrzywdzić tych, którzy rzeczywiście mają pecha w poszukiwaniu pracy?
Zadzwoniliśmy do przedsiębiorcy z Nysy, Mariusza Nasiborskiego. Jako wiceprzewodniczący powiatowej rady zatrudnienia, zaproponował zmianę sposobu rozdzielania pieniędzy na organizowanie robót publicznych. Dotychczas rada zatrudnienia dzieliła pieniądze między gminy, a burmistrzowie i wójtowie sami zatrudniali ludzi do prac porządkowych. W tym roku po raz pierwszy kandydatów do robót publicznych wskazuje program komputerowy urzędu pracy, wybierając osoby z najdłuższym stażem bezrobotnego. Wszyscy dostają wezwanie do pracy. Co się okazało? Z 600 osób trwale bezrobotnych w Nysie - 300 podjęło pracę.
Czy z listy bezrobotnych należy od razu skreślać tych, którzy nie chcą pierwszej oferty z urzędu pracy? Mariusz Nasiborski z powiatowej rady zatrudnienia w Nysie zastanawia się czy kwestia ubezpieczenia bezrobotnych powinna należeć do urzędów pracy czy też raczej do ośrodków pomocy społecznej? Małgorzata Animucka, dyrektor biura Wielkopolskiego Związku Pracodawców "Lewiatan" też jest zwolenniczką "wyprowadzenia" z powiatowych urzędów pracy ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych bezrobotnych. - Nie tędy droga - mówi jednak dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lesznie, który oprócz minusów widzi tez plusy w ministerialnej propozycji. Zdaniem Szczechowiaka - zmienić musi się cały system rynku pracy w Polsce.
Czy ministerstwo pracy chce sobie tylko poprawić statystyki? Czy nowa propozycja ministerstwa to dobry pomysł na walkę z bezrobociem? Co ona może zmienić? Ilu mamy fałszywych bezrobotnych? Jak ich zmobilizować do pracy? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.
W 2014 r. polskie PKB wzrośnie o 2,5 proc., inflacja wyniesie 2,4 proc., bezrobocie utrzyma się na poziomie 13,8 proc., a wynagrodzenia wzrosną realnie o 1 proc. - wynika z danych makroekonomicznych zawartych w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa 2013-2016.
W/g rządu nie jest bezrobotnym ten kto zarobi chocby 50 zł .... TO JEST UKRYTE BEZROBOCIE , TO JEST SZTUCZNIE WYTWARZANE PRZEZ RZĄD BEZROBOCIE bo ci wszyscy ludzie co zarabiaja 1200 zł praktycznie sa bezrobotnymi REALNIE bo z tego sie nei da przezyć.
I nie mowice o tym ze koszty pracy sa wysokie, w Anglii tez sa a tam zatrudniajacy płaca NORMALNE pensje, bo pracownik generuje dochód i firmy maja z czego płacić te pensje w Polsce!!! Ale jak jest ustawa ze 1200 najnizsza to po co maja placi, to WINA TEGO RZADU ze jest bieda i bezrobocie.
To jest wbrew konstucji wszystko !
To jest usankcjonowane niewolnictwo, to jest REPRESJA rządu wobec najsłabszych i najbiedniejszych!
Więc przy okazji gdy wszyscy robotnicy powymierali ,to zniesiono 1-Maja dalatego że zabrakło przedstawicieli Klasy Robotniczej uczestników tychże pochodów ... .
No i mamy ostatcznie absurdy takie że ów absolwent wielu fakultetów,NIE MA WIĘKSZEGO POJĘCIA O PRACY FIZYCZNEJ NA PODLEGŁYCH STANOWISKACH PRACOWNICZYCH-robotniczych.I potem metodą prób i błędów coś tam tworzy ... .Oczywiście kosztuje to pracownika fizycznego niską produktywnością NO I ŻEBRACZĄ STAWKĄ GODZINOWĄ za słabą skuteczność-produktywność .
Więc ŁOPATA,GRABIE,RĘKAWICE ROBOCZE i GUMOFILCE są całkiem,całkiem przydatnym sprzętem w nauce dla ABSOLWENTA SZKOŁY WYŻSZEJ...,ŚREDNIEJ ... a nawet i przy zmanie kwalfikacji ... .
PO PROSTU POSZERZA TO HORYZONTY MYŚLOWE,INTELEKTUALNE,I JEST BARDZIEJ SKUTECZNE NIŻ PAPIEROSY ,KAWA lub mały glębszy na zachęte ... .
jakoś nie słyszałem, zeby urzad pracy pomogłby znazeźć komouś pracę, a pracownicy tam pracujacy zwylke są nie mili i wredni !
- powiększył liczbę osób obligatoryjnie zaliczanych do pracujących,
- ponieważ tym ludzxiom nie zapewnił pracy doliczył ich obligatoryjnie do bezrobotnych,
- teraz nowymi przepisami proponuje zaliczyć ich do grona bezdomnych sztajmesów.
Jest to klasyczny przykład ekonomiczny jak wywołać kryzys gospodarczy w kraju na własne żadanie i zgnoić ludzi!?
A cokolwiek za każdego który lub za którego NIE PŁACĄ ŚWIADCZEŃ DO "UBEZPIECZALNI",to powinni się wziąść ci którzy nazywają się szeroko pojętą "BUDRZETÓWKĄ".A to z prostej przyczyny że oni też korzystają z tych pieniędzy podatkodawców.
Taka niejasna sytuacja z miglancami ,mówi jasno o tym że wszyscy maczają w tym paluchy ... .
WIĘC PAŃSTWO PRAWA (tkwiące w nazwach wielu rządzących partii) TO UTOPIA .
A STAWIANIE NA RÓWNI STRÓŻÓW PRAWA Z PRZESTĘPCAMI JEST całkiem,całkiem ,całkiem REALNE ...!
Czyli władze po rozkręceniu bezrobocia zmuszają ludzi bezerobortnych do uzyskiwania statusu sztajmesów bezdomnych!?
Hamstwo i ignorancja dla ludzi ze strony władz okupacyjnych!?