Wszystko rozpoczęło się od drobnej sprzeczki między mężczyznami w jednym z chodzieskich klubów. 42-letni mieszkaniec Chodzieży zwrócił uwagę dwóm agresywnie zachowującym się mężczyznom. Agresorów wyproszono. Jak mówi oficer prasowy chodzieskiej policji Dariusz Szęfel, to był dopiero początek.
- Agresywni mężczyźni pod pozorem przeprosin i załagodzenia sytuacji, zwabili poszkodowanego do samochodu. Tam zaczęli go dusić i bić, a następnie wywieźli go do lasu gdzie mężczyznę porzucono - dodaje.
Poszkodowany zdołał powiadomić policję. Sprawcami okazali się dwaj obywatele Ukrainy. Obaj usłyszeli zarzut pobicia i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia, za co grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
Przemysław Stochaj/mk
w Polsce. Dzielą się na tych którzy mogą sobie na to pozwolić i wpierw
takich obarczyłbym karami za poważne braki w umiejętności czy rozsądku
przyjmowania ludzi do pracy ,(łącznie z agencjami zatrudnienia ...)
Cokolwiek obecnie scenariusz przebiega wg pewnych prawideł które
zaistniały na rynku pracy i podczas gościny przybyszy za wschodniej granicy.
i sceneria nie będzie się odbywała u pracodawcy na przyjęciu lecz właśnie
w bezpośrednich kontaktach międzyludzkich ,w imię zacieśniania przyjażni
,współpracy, czy relacji międzyludzkich poza obszarami gdzie przymus
nie stwarza zdrowych korelacji między "krajanami podobnymi kulturowo"
Żeby było sprawiedliwie, drogie Radio Poznań, wspominaj również o sytuacjach, w których Polacy biją Ukraińców. Bo statystycznie dochodzi do tego częściej.