Bohaterowie tej historii, która rozgrywa się w Wielkopolsce, to 19 letnia dziewczyna i jej partner. Tegoroczna absolwentka liceum, Paulina C. została zatrzymana miesiąc temu. Pod nieobecność jej partnera Michała B. w hotelowym pokoju w Zaniemyślu, gdzie oboje przebywali, policja znalazła torbę z czterema kilogramami amfetaminy. Mężczyzna zniknął, a kobieta została na trzy miesiące aresztowana.
Prokurator wystąpił o areszt także dla Michała B. Sąd się zgodził. Jest to tak zwany areszt poszukiwawczy, co oznacza, że poszukiwany może trafić za kratki zaraz po zatrzymaniu. Policja szuka zatem Michała B., a ten na portalu społecznościowym opublikował film, w którym całą winę bierze na siebie. Patrząc na wprost kamery mężczyzna dokładnie opisuje zawartość torby pozostawionej w hotelu i dobitnie deklaruje: "Podkreślam, że Paulina była nieświadoma, jaka jest zawartość tej torby. Ta torba należała do mnie, narkotyki były moje”.
Grzegorza Gucze, prokurator rejonowy w Środzie Wielkopolskiej, powiedział Radiu Merkury, że takie oświadczenie nie zdejmuje winy z aresztowanej nastolatki. - Ten film opublikowany przez poszukiwanego nie ma jakiejkolwiek wartości dowodowej wskazanej w Kodeksie Postępowania Karnego, gdyż Michał B. nie złożył tego oświadczenia jako podejrzany, nie został przesłuchany w trybie procesowym. Jest to jakieś jego oświadczenie, do którego nie można się odnieść - tłumaczy prokurator Gucze.
Śledczy dodaje, że tak na dobrą sprawę, to wcale nie musimy wierzyć, że nagrana osoba jest tą, za którą się podaje. Za posiadanie i przygotowanie narkotyku do wprowadzenia na rynek obojgu podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia.