Kontraktu nie mają też poradnie: pulmonologiczna przy Szamarzewskiego, która do tej pory opiekowała się kilkunastoma tysiącami pacjentów oraz poradnia transplantacji szpiku. Naczelny lekarz szpitala dr Szczepan Cofta nie rozumie decyzji Funduszu. - Pacjenci przed przeszczepami i po przeszczepach szpiku zostali pozbawieni bez opieki z dnia na dzień. Wiemy, że będą podejmowane próby żeby sytuację odwrócić, ale martwimy się bieżącą sytuacją. Sądzimy, że doszło w tym wypadku do jakiejś pomyłki.
O kontrakty dla poradni specjalistycznych walczy też szpital MSWiA. Bez umowy są tam cztery z kilkunastu poradni. Dyrektor placówki Przemysław Daroszewski już zapowiada odwołanie od decyzji Funduszu.
W Pile poradnie specjalistyczne też mają kłopoty z podpisaniem kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Połowa gabinetów Niepublicznego Zespołu Poradni Specjalistycznych "Puls" jest nieczynna, choć są już w nich zarejestrowani pacjenci. Na razie pacjenci poradni np. kardiologicznej dla dorosłych czy dzieci, neurochirurgicznej, nefrologicznej czy diabetologicznej nie mają dostępu do specjalistów, aby uzyskać bezpłatną poradę lub pomoc. W pilnym przypadkach pozostaną im wizyty w szpitalnym oddziale ratunkowym lub prywatnym gabinecie lekarskim.
Jak tłumaczy Tomasz Prałat, dyrektor medyczny pilskich poradni "Puls", jednym z podstawowych warunków podpisania umowy z Nardowym Funduszem Zdrowia była konieczność funkcjowania gabinetów specjalistycznych przynajmniej trzy razy w tygodniu - przed i po południu. W takiej sytuacji są kłopoty z kadrą specjalistów. Nie wszyscy z nich mogą przyjmować pacjentów do południa, kiedy większość ma etatowe obowiązki w szpitalu.
Na stronach wielkopolskiego NFZ w zakładce "dla pacjenta - gdzie się leczyć", można znaleźć pełną listę poradni specjalistycznych, które w tym roku podpisały kontrakty z Funduszem. To w sumie ponad dwa tysiące gabinetów świadczących usługi w całym regionie. Informację można też uzyskać dzwoniąc pod numer bezpłatnej infolinii 800 800 805.
Więcej o problemach z kontraktami tutaj.
Wszczęćie postępowania prokuratorskiego na wniosek ???
W sprawie:
kto świadomie wywołuje powszechne zagrożenie dla: zdrowia, życia, bezpieczeństwa zdrowotnego, ekonomicznego, ... ludności podlega każe więzienia do lat 25!?
KTO SIĘ TYM ZAJMIE!?
- w trakcie kontaktów ze służbą zdrowia używać telefonu komórkowego jako dyktafonu,
- zbierać wszelkie związane rachunki,
- skorzystać z dowolnego lekarza i za usługę uzyskać fakturę VAT ( rachunek ),
- przedstawić swoje żądania w udokumentowanej formie do NFZ o zwrot kosztów,
- w przypadku odmowy wejść w spór sądowy.
Jeśli ktoś nie ma innego wyjścia:
- niech poniesie te koszty,
- niech spróbuje je odzyskać ( a co szkodzi spróbować )!?
NIECH TO BĘDZIE nasza wspólna orkiestra świątecznej pomocy ( śądzę, że takie solidarne działanie może zdziałać więcej niż orkiestra JURKA )!?
W razie problemów służę pomocą ( jako bezrobotnego rencistę w końcu może mnie zatrudni NFZ )
( sądzę że także wielu innych pomoże - NIECH GRA ORKIESTR JURKA )1?
Na tego typu sytuacje jest prosta recepta:
- prawie każdy posiada telefon komórkowy z funkcją dyktafonu,
- zatem w przypadku kontaktu z osobami w układach o potyencjalnej silnej korupcyjności:
proponuję:
- przed nawiązaniem kontaktu - uruchomić funkcję - dyktafon,
- odbyć spotkanie ( można telefon położyć na biurku, .... etc ),
= po zakończeniu kontaktu ewentualnie odsłuchać nagrania i z archiwizowania jego,
Następnie w zależności od uznania:
= nic nie robić ( zachować na pamiotke - tak na wszelki wypadek ),
= mniej lub bardziej anonimowo umieścic to nagranie w internecie ( strona internetowa dowolna ),
= skontaktować się z mediami i przekazać to nagranie fachowcom,
= skontaktować się z CBA i przekazać to nagranie fachowcom.
Istnieje także możliwość uzupełnienia nagrania: zdjęciami, filmikami, itd ( aparat komórkowy ).
Tak na wszelki wypadek np. sekretarkom proponuję wykonywanie w2w czynności w celu zapewnienia sobie np. ciągłości pracy i bezpieczeństwa w pracy!?
Problem zmiany lekarza czy przychodni rodzi nowe następujące problemy ( zawirowania z tytułu horej ideii kontraktów ):
a. dokumentacja medyczna historii horób i leczenia pacjenta, kto jest właścicielem niniejszej dokumentacji i na jakich zasadach za jaką odpłatnością,
b. problem poznania dokumentacji i samego pacjenta przez nowego lekarza: na jakich zasadach i za jaką odpłatnością,
c. problematyka utrat pracy i odpraw przez lekarzy i personel oraz zatrudnienia w ewentualnych nowych miejscach pracy,
d. kto i na jakich zasadach pokryje straty ( koszty ) placówek z tytułu np. modernizacji, doposażenia, .... , jednostek medycznych, ( czy to jest fundusz w ramach kontrktów czy inwestycji ),
e. kto i na jakich zasadach zapłaci za to, że określona placówka medyczna z powodu np. nie dostania kontraktu ponosi straty w: amortyzacji wyposażenia, konserwacji i utrzymywaniu masy nie wykorzystanej: budynki, aparatura, .... .
Jak znam życie:
- powyższe aspekty wogóle nie są wyceniane i objęte odpłatnością ( @-ta idea kontraktów i urzędników NFZ, MINISTERSTWA ZDROWIA, MiNISTRA ZDROWIA ( poprzednich i obecnego )!?
- oczywiście koszte faktycznie występujące są najczęściej olewane i ponoszone przez płatników ubezpieczeń we formie pogorszenia standartu ich obsługi,
- Forma i sposób prowadzenia samych rozmów w przedmiotowwym temacie wyraźnie dowodzi, że MINISTER ZDROWIA, JEGO URZĘDNICY, + SAM NFZ to są interesowni nadludzie decydujący o życiu, cierpieniu i śmierci podwłądnych maluczkich @ pacjencików ( brak uznania w rozmowach jako partnera nr 1 organizacji przedstgawicieli ubezpiczonych płatników - pacjentów obecnych i potencjalnych )!!!???
A ci wszyscy urzędasy to w zasadzie:
- wybrani przez NAS w określonym procesie rekrutacyjnym i zatrudnieni przez NAS pracownicy,
- opłacani bardzo dobrze przez NAS za ich ignorancję niekompetencje i @,
O TYM JAKOŚ NIKT NIE PAMIĘTA i nie wyrzuci ich z roboty za to, że np. nie mają pojęcia o: .... .
W takim przypadku ubezpieczony pacjent:
- prosi za wykonaną usługę o pełnopłatną fakturę VAT ( rachunek ) ( analogicznie jak recepty z dopiskiem do decyzji NFZ ) z odroczoną płatnością ( np. 2 tygodnie ),
- niezwłocznie przedstawia fakturę NFZ do uregulowania ( bez podawania przyczyn = bo tak płatnikowi ubezpieczenia było wygodniej ( zdrowo rosądkowo )!? ),
- w przypadku odmowy uregulowania faktury przez NFZ wnosi żądanie zapłaty przez NFZ do sądu łącznie z odsetkami za zwłokę i postępowanie sądowe ( ewentualne zorganizowane pozwy zbiorowe ).
Nie jestem prawnikiem lecz w moim przekonaniu decyzja odmowy zapłaty takiej faktury przez NFZ jest niezgodna z:
- na NFZ ciąży udowodnienie podstawy prawnej odmowy zapłaty ( burdel w przepissach w kraju - podstawa prawna wydania i hierarchi tychże przepisów ),
- konstytucją - Dyskryminacja placówek medycznych ( grupy zawodowej lekarzy ), którzy nie mają podpisanego kontraktu z NFZ,
- nie zgodność odmowy zapłaty z dyrektywą unijną: "pacjenci bez granic".