W Brazylii brakuje kadry akademickiej. Dlatego ten kraj chce wysyłać swoich ludzi m.in. do Polski. Dla Polski krótkoterminowa korzyść to pieniądze, które goście zza oceanu zostawią w czasie nauki. Na tym nie koniec.
Brazylia dynamicznie się rozwija. Niedługo będzie jedną z pięciu największych gospodarek świata - związku z tym - jak mówi profesor Wiesław Banyś - chodzi o to, aby studenci brazylijscy mieli miłe wspomnienia związane z Polską.
Jeśli tak będzie - będą chętniej robić w naszym kraju interesy, bo rozniesie się plotka, że Polska jest gościnna. Korzyść będzie długoterminowa.
Rektor UAM, profesor Bronisław Marciniak ocenia, że w przyszłym roku do Poznania może przyjechać do 120 studentów z Brazylii.
Rektorzy polskich uczelni chcą poprawić statystyki. W tej chwili niespełna 2 procent studentów w Polsce to goście z zagranicy - docelowo ma być ich pięć razy więcej. Brazylijczycy będą studiować medycynę, informatykę i kierunki techniczne.