- Dowiedziałem się o pracy w trakcie jej powstawania, uważam, że to był błąd - mówi burmistrz Mieloch, który sam przebywa w kwarantanni. Tłumaczy, że niektórzy ludzie żyją w strachu w związku z koronawirusem, a wymowa tej pracy - jak to określił był przytłaczająca.
Później dowiedziałem się, jaka jest idea, mając tą wiedzę złożyłem oświadczenie, w którym przeprosiłem za tą wczorajszą decyzję. Ale powtórzę, żyjemy w nastroju koronawirusowym. Zapewniam, że przestrzeń miejska jest otwarta na działania kulturalne. Moja wczorajsza decyzja była być może pochopna.
Praca przez kilkanaście godzin była zasłonięta. Dziś ponownie można ją oglądać.
Zdziwiony zasłonięciem pracy był organizator akcji, który w ramach Mediations Biennale zaprosił do Mosiny także innych artystów. W jego ocenie obraz na slupie ma pokojowy wydźwięk i nie budzi strachu.