Nie udało się nic uratować: wyposażenia, mebli, sprzętu, dokumentacji, a także pamiątek historycznych gromadzonych przez 100 lat działalności hufca. - Harcerze postanowili wziąć sprawy w swoje ręce: mówi instruktorka Hufca Krotoszyn Agata Piękniewska.
- Jest wielka motywacja, którą dali nam ludzie, dzwonili do nas, pisali, mówili, ze są z nami. Dało się poczuć od harcerzy taką braterską więź o której tak dużo się mówi i właśnie w tej sytuacji ją poczuliśmy i to było dla nas bardzo wyjątkowe. Nasze miasto, mieszkańcy naszego miasta, którzy wspierają nas na każdym wydarzeniu są naprawdę niesamowici.
Budynek już jest, ale potrzeba pieniędzy na remont i wyposażenie. Harcerze zbierają pieniądze do puszek, ale także prowadzą zbiórkę przez Internet. W samym Krotoszynie jest 250 harcerzy.