Pacjenci, którzy przyszli uzyskać dostęp do ZIP-u, robią to, ponieważ "wszyscy w mojej rodzinie są zarejestrowani", "spodziewam się dziecka" i "przez internet mogę teraz sprawdzić, kiedy byłam na wizycie". - Chcę mieć kontrole nad lekarzami, chcę wiedzieć, jak to przebiega dalej - mówili pacjenci.
Uzyskać dostęp do ZIPu jest bardzo łatwo. Wystarczy dowód osobisty i trzy minuty.
- W tej chwili już kilka milionów Polaków ma taki dostęp - mówi Krzysztof Celka z poznańskiego NFZ. - Dzięki temu udało się odkryć kilkaset przypadków nadużyć. Choć w Wielkopolsce nie było ich tak drastycznych, jak te, o których słyszy się w telewizji - że np. mężczyźnie robiono operację ginekologiczną. U nas czegoś takiego nie było. Gdyby się jednak tak zdarzyło, to dzięki ZIP-owi NFZ może łatwo dochodzić zwrotu niesłusznie zapłaconych pieniędzy od lekarzy - dodaje Celka.