To dwie odrębne sprawy. Obie wydarzyły się w miniony weekend. W pierwszym przypadku 44-letni mieszkaniec Gniezna usiłował zabić swoją sąsiadkę rzucając w nią siekierą. Kobieta na szczęście uchyliła się i uciekła do mieszkania. Jak wyjaśnia szef gnieźnieńskiej prokuratury - podejrzany już wcześniej wielokrotnie groził kobiecie śmiercią. Teraz jemu grozi od ośmiu lat do dożywocia.
W innym przypadku 19-latek zaatakował nożem młodego mężczyznę: zadał mu siedem ciosów nożem połączonym z kastetem, powodując rany szyi, przedramienia, tułowia. Według naszych informacji poszkodowany próbował stanąć w obronie swojego znajomego. Nożownikowi także grozi dożywocie, a ranny przebywa w szpitalu. Jego życiu nie grozi niebezpieczeństwo, składał już zeznania.
Rafał Muniak/mk/szym
Czas na postęp.
PiS chce łatwiejszego dostępu do broni palnej.
Zabijanie będzie bardziej humanitarne.
zbyt blisko lub zbyt mocno skwasił gębę?.
Tak więc bezsilność ofiar posiada znamiona krwawych porachunków po których wszystko powraca do
normy .
-Jaką jest pomieszkiwanie lub znajomość z TYPEM KTÓRY STANOWI LOKALNE PRAWO ,Z PRZESTRZENIĄ
TERYTORIALNĄ NA KTÓREJ TO PRAWO JEST STANOWIONE ?