W Poznaniu będziemy obserwować EURO 2016 z różnych stron, nie tylko piłkarskiej. Czy po czterech latach możemy powiedzieć, że Poznaniowi udział w tej imprezie się opłacił? Jaki po czterech latach od Euro 2012 jest bilans zysków i strat? Co nam zostało po EURO? Czy miasto przyspieszyło w rozwoju? Jak Państwo oceniają jakość inwestycji, które powstawały na EURO 2012? Czy warto było?
8 czerwca, czyli jutro miną cztery lata od turnieju EURO 2012, który rozgrywany był w Polsce i na Ukrainie. Jednym z miast, które gościły najlepsze piłkarskie drużyny kontynentu był Poznań. Cztery lata później sprawdzamy, czy opłacało się organizować EURO 2012? Jaki jest bilans zysków i strat? Czy zdobyliśmy profity, o których mówiło się przed rozpoczęciem imprezy?
O udział Poznania w organizacji mistrzostw walczyły poprzednie władze miasta. Jak one po czterech latach oceniają te imprezę? Czy gdyby dzisiaj Poznań dostał propozycję organizowania podobnej imprezy - to warto byłoby się zgodzić? Czy EURO 2012 rzeczywiście przyspieszyło rozwój miasta?
Przed EURO 2012 mówiło się o "efekcie EURO". Wielu liczyło, że do miasta zaczną przyjeżdżać nowi turyści.
Mówiło się o tym w kontekście efektu barcelońskiego. Po Igrzyska Olimpijskich w
Barcelonie, stolicę Katalonii zaczęli masowo odwiedzać turyści.
Czy w
Poznaniu mamy efekt EURO 2012?
Poznań od czasu EURO jest w katalogach biur podróży, jako
miasto do zwiedzania, nadal piszą o nas dziennikarze z najlepszych światowych
gazet. Jan Mazurczak z PLOT podkreśla, że po EURO do Poznania przyjeżdża więcej
turystów. Czy Poznań stał się bardziej
rozpoznawalnym miastem niż był przed EURO
Przyjrzyjmy się sprawom
finansowym. Czy Poznań jest zadłużony przez EURO? Wtedy było pytanie brać czy
nie brać? Do Poznania napłynęły środki finansowe, których bez inwestycji
koniecznych na mistrzostwa, moglibyśmy nigdy nie zobaczyć. Tylko czy one zostały
dobrze wydane? Czy w pośpiechu było to możliwe?
Przyjrzyjmy się konkretnym inwestycjom - stadion, drogi, lotnisko - co jeszcze zostało po EURO? Przed tą imprezą w Poznaniu wybudowano nowy dworzec kolejowy, który jest chyba najbardziej krytykowanym budynkiem w ostatnich latach. Czy dworzec i inne inwestycje robione pod presją czasu nie są dziś problemem dla miasta?
Dworzec kolejowy budowany na EURO raczej zaliczamy do inwestycyjnych wpadek - a czy stadion, który był głównym miejscem wydarzeń spełnia swoje zadanie? Czy jest atrakcją turystyczną Poznania? Czy turyści przyjeżdżają do miasta i zwiedzają miasto śladem EURO?
Czy to dobrze, że Poznań był gospodarzem turnieju? Jaki jest bilans zysków i strat? Co nam po EURO zostało? Jak Państwo oceniają jakość inwestycji, które powstawały na te imprezę? Czy Poznań przez EURO zyskał nową jakość? Czy miasto przyspieszyło w rozwoju?