Początkowo poczwarówka miała zostać przeniesiona razem z siedliskiem - fragmenty darni turzycowej miały zostać przewiezione w inne miejsce. "Najprawdopodobniej jednak przeniesiony zostanie tylko ślimak" - mówi Marek Napierała szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu. Oznacza to, że ślimaki zostaną ręcznie zebrane i wywiezione z placu budowy.
Przyrodnik Arkadiusz Gawroński mówi jednak, że operacja na pewno będzie trudna. "Na jednym metrze kwadratowym występuje nawet 100 poczwarówek, czyli na hektarze może być ich około miliona" - dodaje przyrodnik. Budowa brakującego odcinka zachodniej obwodnicy Poznania ma rozpocząć się wiosną tego roku. Drogowcy planują przeniesienie ślimaka w bezpieczne miejsce na przełomie maja i czerwca.