NA ANTENIE: JAK MALOWANY PTAK/DZEM(REAL.JACEK FRACZEK,STUDIO GIELD
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Coraz gorzej słyszymy. Dlaczego?

Publikacja: 07.10.2015 g.12:20  Aktualizacja: 07.10.2015 g.12:09
Poznań
Polacy coraz gorzej słyszą - tak wynika z prowadzonego od pięciu lat w Polsce Narodowego Testu Słuchu.
słuchobus - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Dane, zebrane przez protetyków słuchu w ciągu 5 lat - w tym czasie przebadano 50 tys osób - aż (!) 41 procent z nich ma wadę słuchu - mówi koordynator Narodowego Testu Słuchu Michał Krzyżaniak. Słuchobus odwiedził 150 miast i wsi. Główne przyczyny niedosłuchu są wciąż takie same - mówi protetyk Michał Krzyżaniak. - Codzienny hałas, praca w hałasie bez ochrony, u młodzieży - dyskoteki, koncerty i słuchawki wkładane do ucha oraz wstyd przed noszeniem aparatu słuchowego, gdy wada słuchu jest już wykryta - wylicza.

Specjaliści mówią, że przeciętnie o siedem lat za późno zgłaszamy się do lekarza z problemami ze słyszeniem. Mieszkamy też i przebywamy w hałasie, a to ma ogromny wpływ na nasz słuch. Profilaktyka ma ogromne znaczenie, nie tylko badanie słuchu raz do roku, ale codzienne dbanie o uszy - mówi protetyk Katarzyna Ostrowska.

Przyznanie się do niedosłuchu (przed sobą, przed innymi), a potem wstyd przed noszeniem aparatu słuchowego to największe opory, które trzeba w sobie pokonać. - Ludzie się wstydzą swoich aparatów - mówi Grzegorz Wilk, piosenkarz.

Hałas poniżej 35 decybeli jest nieszkodliwy dla zdrowia (20 db szept, 30 db bardzo spokojna ulica). 35-70 db - wpływa na zmęczenie układu nerwowego, utrudnia zrozumienie mowy, zasypianie i wypoczynek. 70-85 db - to hałas wpływający na zmniejszenie wydajności pracy, a długotrwały może powodować uszkodzenie słuchu. Samolot odrzutowy emituje 130 decybeli, hałas uliczny to 70-80 decybeli, słuchawki nawet 80-90 decybeli.

Dlaczego bagatelizujemy problemy ze słyszeniem, a jeśli już mamy diagnozę - unikamy używania aparatów słuchowych? Aż trudno w to uwierzyć, że wielu ludzi woli męczyć się (i także swoje otoczenie) niż założyć aparat!  Dlaczego nie dbamy o słuch? Co - w Państwa otoczeniu - jest dla słuchu niebezpieczne?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 5
cz'ytacz 07.10.2015 godz. 14:15
Człowiek też jest wyposażony w bezpieczniki które się przepalają
(w odróżnieniu od BM-ów)
Poparzy sobie palce ,w wyniku czego traci czucie ...
Zostaje olśniony tj oślepiony i chwilowo lub na dłużej traci możliwość widzenia ...
A jak wkłada w usta lub w uszy jakieś świʼnstwa ,to mama lub babcia nie będą
wiecznie stały nad bachorem i pouczały dając po łapskach
(gdyż w/g sprawujących władzę bić nie wolno a słuchać należy
gdyż z tego rodzi się poplecznictwo ,elektorat i lizusostwo ,
Dobrą robotę zostawmy Ukraiʼncom a wiarę w Boga -Allaha wyznawcom
Islamu )
jon 07.10.2015 godz. 13:14
W większości szkół jak się ściszy muzykę na dyskotece, to uczniowie się buntują, że jest za cicho. Bo oni muszą słyszeć muzykę całym sobą, a nie tylko uszami. Zresztą większość młodzieży słuchającej muzyki na słuchawkach, ma ją zrobioną na cały regulator. Co w połączeniu ze słuchawkami dousznymi powoduje osłabienie słuchu.
słuchacz 07.10.2015 godz. 12:51
Chodzę na koncerty rockowe od wielu, wielu lat. Jestem pewien, że są nagłaśniane teraz wielokrotnie głośniej niż kiedyś. Dowodem słynny koncert Armia-Kult-Brygada Kryzys, który parę lat temu w niedzielę był na Malcie. Nie spało wtedy pół miasta. Podobnie jest z koncertami w KontenerArt, na Juwenaliach, na Etno Porcie i innych koncertach w mieście: w Jarocinie, w Węgorzewie, Open'erze ale także w klubach. Są nagłośnione za bardzo, tak że odczuwa się ból. A chodzi o to, żeby było dobrze słychać, selektywnie. Ból przy słuchaniu muzy na koncercie nie powinien być odczuwalny.
Oli 07.10.2015 godz. 12:50
Jako DJ korzystam rownież ze specjalnych zatyczek. Pisząc prosto działają jak regulacja głośności. Odpowiedni wkład zacisza nam muzykę w pełnym zakresie częstotliwości. Gram z nimi korzystając z słuchawek.
Ewa 07.10.2015 godz. 12:41
Proponuję przeszkolić przedszkolanki i nauczycieli, że hałas jest szkodliwy zwłaszcza dla dzieci, gdyż mają wrażliwszy słuch niż dorośli. W przedszkolu i szkole mużyka na baliku czy innej zabawie jest zbyt głośna (nawet dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci). Gdy moje dziecko poprosiło nauczycielkę, żeby ściszyć muzykę, nauczycielka z niechęcią i tylko na chwilę ją ściszyła. Niektórzy nauczyciele chyba myślą, że im głośniej tym weselej, a moje dziecko wróciło strasznie zmęczone, z bólem głowy ze szkolnego baliku.

Do kina dla dziecka zabieramy słuchawki ochronne :-) (na razie ma słuch lepszy niż my).