Była posłanka Nowoczesnej mówiła w czwartek w Radiu Poznań, że jest namawiana do startu w wyborach na prezydenta Poznania nie tylko przez wyborców, ale także przez część działaczy Nowoczesnej.
Zdaniem Schmidt wiele osób czuje się oszukanych tym, że Nowoczesna zawarła koalicję wyborczą z Platformą Obywatelską. Podtrzymała też opinię, że prezydentura Jacka Jaśkowiaka ocenia na „trójkę”.
- „W 1997 roku przyjechałam do Poznania. Pamiętam, że wtedy Poznań to było takie topowe miasto w Polsce jeżeli chodzi o jego postrzeganie. Potem rola Poznania była umniejszana. Jacek Jaśkowiak w swojej kampanii deklarował przecięcie tego trendu. A ja tego po prostu nie widzę. Nie widzę tutaj pomysłu na rozwój, na zatrzymywanie młodych ludzi w Poznaniu, nie widzę pomysłu, aby odwrócić tendencję wynoszenia się z centrum czy w ogóle z miasta – argumentowała posłanka.