Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu to dziś formalnie Sala Tradycji Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Nie ma więc biletów, nie ma godzin otwarcia - aby zobaczyć blisko 50 pancernych eksponatów - trzeba wcześniej umówić się na wizytę lub czekać na okazję, np. Dzień Otwartych Koszar czy Święto Wojska Polskiego.
Po zmianach muzeum ma działać jak muzeum z prawdziwego zdarzenia. - Nie ma jednak mowy o przenoszeniu eksponatów do Bydgoszczy. Wszystkie eksponaty zostają w Poznaniu. Będą tam remontowane, konserwowane, a cała ekspozycja zostanie udostępniona zwiedzającym - zapewnia pułkownik Marek Lisowski z Ministerstwa Obrony Narodowej.
Będą normalne bilety i łatwiejsze wejście do muzeum. Placówka będzie mogła również liczyć na pieniądze - bo dziś utrzymuje się głównie dzięki pasjonatom skupionym wokół kustosza - majora Tomasza Ogrodniczuka. Według informacji Radia Merkury mjr Tomasz Ogrodniczuk nadal będzie opiekował się muzeum.