- Oskarżeni działali w porozumieniu. Marcin Ż., który był kierownikiem kontraktu i pracownikiem firmy Buimex oraz Włodzimierz P., ówczesny zastępca kanclerza UAM, jako osoby bezpośrednio koordynujące tą inwestycję, działając w porozumieniu wykorzystali firmy budujące Wydział do przeprowadzenia remontów w swoich własnych domach. Nie ponieśli żadnych kosztów remontów - mówi prokurator Hanna Grzeszczyk.
Szkodę w wysokości ponad 193 tysięcy złotych poniosła firma Budimex. Prokuratura początkowo podejrzewała, że w sprawie doszło do korupcji, ale tego w śledztwie nie udało się potwierdzić. Dlatego postawiono tylko zarzuty: oszustwa i sfałszowania dokumentów.
Wszyscy oskarżeni są na wolności. Zastępca kanclerza UAM i kierownik kontraktu, związany z Budimexem, są zawieszeni w czynnościach służbowych. Teraz staną przed Sądem Rejonowym w Poznaniu. Grozi im do ośmiu lat więzienia.