Sprawdziliśmy, co poznaniacy wiedzą o tamtych tragicznych wydarzeniach.
- Coś było. Jakieś wydarzenie historyczne, ale nie wiem, nie potrafię sobie teraz skojarzyć – mówi jedna z zapytanych kobiet. - Kojarzy mi się ze stanem wojennym. Akurat wtedy byłem w wojsku, w zasadniczej służbie wojskowej. Oficerowie się bali, myśmy się nie bali. Żołnierz się niczego nie boi. Na szczęście moja jednostka nie wychodziła na ulicę – wspomina ok. 60-letni poznaniak. - Nie było mnie wtedy na świecie, ale datę kojarzę. Stan wojenny był wprowadzany pod pretekstem ryzyka inwazji radzieckiej, a w zasadzie po to, aby zdławić ruch solidarnościowy i inne ruchy opozycyjne – opowiada młodszy.
Dziś w wielu miejscach Poznania upamiętniających ofiary stanu wojennego zapłoną znicze. Ponadto wojewoda wielkopolski wręczy odznaczenia państwowe działaczom opozycji antykomunistycznej. Główne poznańskie obchody rocznicy wprowadzenia stanu wojennego odbędą się o 18.00 pod Poznańskimi Krzyżami. Wcześniej w kościele ojców dominikanów zostanie odprawiona msza święta.
Marek Dłużniewski