NA ANTENIE: DMUCHAWCE, LATAWCE, WIATR/BUDKA SUFLERA, URSZULA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy Polska powinna domagać się od Niemiec reparacji wojennych?

Publikacja: 01.09.2017 g.12:10  Aktualizacja: 01.09.2017 g.12:18
Poznań
Polska była krajem, który poniósł największe straty podczas II wojny światowej.
zniszczony poznan 1945 - Poznań
/ Fot. (Poznań)

Podnoszenie naszych żądań odszkodowawczych nie sprzyja nie sprzyja polepszaniu relacji polsko -niemieckich, można pewnie nawet mówić o możliwym ich pogorszeniu - ocenia profesor Andrzej Sakson z Instytutu Zachodniego. - ale jak dodaje: jest jeszcze jeden wymiar tej sprawy.
- Określiłbym to wymiarem moralnym polityki historycznej, bo niezależnie od kwestii, nazwijmy to technicznych i politycznych, dla obserwatorów i badaczy nie ulega wątpliwości, że patrząc z punktu widzenia w miarę historycznego, moralnego, to Polska może i powinna się czuć państwem, które nie otrzymało tych reparacji. Pomoc ta była relatywnie niewielka. My nie tylko nie otrzymaliśmy reparacji, ale również Związek Radziecki wymusił, żebyśmy nie przystąpili do planu Marshalla, tak jak wiele państw w Europie. Stany Zjednoczone proponowały Polsce taką pomoc. W związku z tym ten aspekt moralny, tego faktu, że Polska, która poniosła pod względem liczby ludności największe straty w skali europejskiej - ponad 17% - oraz wielkie straty w majątku narodowym, w zasadzie po wojnie, nie uzyskała minimalnej rekompensaty związanej z tymi wielkimi stratami, które zostały poniesione przez Polskę. W związku z tym, patrząc z tego punktu widzenia, zasadne jest wprowadzenie do polityki historycznej i rozmów z Niemcami tej kwestii.

W 2008 roku Wydawnictwo Miejskie wydało raport o poznańskich stratach wojennych Poznania. To był efekt 2-letnich prac specjalnej komisji powstałej z inicjatywy miejskich radnych.  Wtedy była to niejako odpowiedź na powstanie Powiernictwa Pruskiego. Straty Poznania oszacowano wówczas na ponad 10 miliardów złotych (złote polskie na rok 2006). Nie brano tu pod uwagę strat ludzkich.
- Szanse na odzyskanie tej kwoty są znikome - ocenia profesor Sakson. - Niemcy uważają, że te zrzeczenie, które zostało wymuszone na rządzie polskim w 1953 roku przez Związek Radziecki ma określoną moc prawną i ma charakter zobowiązujący. 

- Poznań był drugim po Warszawie miastem II RP pod względem skali zniszczeń - przypomina profesor Andrzej Sakson z Instytutu Zachodniego. - Skala tych zniszczeń nie miała takiego charakteru jak w Warszawie, gdzie całe ciągi ulic były zniszczone. Taka sytuacja byłaby niemożliwa tylko w wyniku prowadzonych działań. Niektóre kamienice się zachowały, inne zostały całkowicie zniszczone. Największe zniszczenia były np. na placu Wolności. Najbardziej ucierpiało centrum miasta, od Warty do wysokości Kaponiery. W przypadku Jeżyc, Wildy czy Dębca straty nie były tak wielkie jak w samym centrum miasta.

Zniszczenia wojenne Poznania były ogromne. Ucierpiały liczne zabytki centrum, w tym np. kościół franciszkanów przy placu Bernardyńskim.
- Kościół podczas II wojny światowej najbardziej ucierpiał od Rosjan, którzy wyzwalali Poznań i ostrzeliwali cytadelę. On właściwie spłonął. Nie było dachu i okien. Przed wojną to był piękny barokowy kościół. Namiastkę tego baroku widzimy obecnie we wnętrzu kościoła - mówi jeden z franciszkanów. 

Największe straty w Poznaniu były na Starym Rynku.
- Ratusz był zniszczony w wyniku ostrzałów artyleryjskich. Właściwie cała wieża tego ratusza była w znacznej mierze uszkodzona, podobnie jak i budynki wokół niego. Duże zniszczenia były związane z katedrą i z całym tym zespołem. To było też w wyniku ostrzału artyleryjskiego. Z niektórych budynków, jak np. z Biblioteki Raczyńskich pozostały tylko zewnętrzne mury, podobnie jak z Dyrekcji Kolejowej przy siedzibie Uniwersytetu Ekonomicznego czy z Zamku - mówi profesor Andrzej Sakson.

Czy Polska powinna domagać się od Niemiec reparacji wojennych? Zapraszamy do dyskusji na antenie oraz na portalu radiopoznan.fm. Prosimy dzwonić na numer 61 8 654 654.

http://radiopoznan.fm/n/GefG9d