NA ANTENIE: TO MOJ BLUES/TADEUSZ NALEPA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Dla Ciebie to pięć minut...

Publikacja: 11.04.2014 g.11:02  Aktualizacja: 11.04.2014 g.11:04
Poznań
740 poznańskich studentów zapisało się do banku szpiku. Przez ostatnie dwa dni na czterech uczelniach trwała akcja "Dla Ciebie to pięć minut, dla kogoś całe życie". Studenci zjednoczyli siły przeciwko białaczce.
studencka akcja dawcy szpiku - DKMS
/ Fot. (DKMS)

Podczas poprzedniej edycji akcji zapisało 1100 studentów. Tym razem nie udało się pobić ubiegłorocznego rekordu, ale jak mówią organizatorzy - 740 nowych potencjalnych dawców szpiku to i tak bardzo dobry wynik.

Akcję zorganizowano na Uniwersytetach: Adama Mickiewicza, Medycznym, Artystycznym i Politechnice Poznańskiej. Wbrew zapowiedziom  - akcja nie doszła do skutku na Uniwersytecie Ekonomicznym. W Polsce w banku szpiku zarejestrowało się już ponad pół miliona ludzi.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 1
Ja 11.04.2014 godz. 12:11
DKMS to niemiecki Deutsche Knochenmarkspenderdatei

Z WIKIPEDII

DKMS Polska był krytykowany za podnoszenie kosztów wykonywanych pobrań od dawców. Fundacji zarzucano, że nie korzysta z punktów pobrań mieszczących się w polskich klinikach, tylko wysyła dawców z Polski do Niemiec celem odbycia procedury, co zwiększało koszty ponoszone przez Narodowy Fundusz Zdrowia[4].

W Hiszpanii również krytykowano zawyżanie kosztów przez hiszpański oddział fundacji. DKMS wyceniał procedury na kwotę ok. 14500 Euro, co stanowiło o 6000 Euro więcej niż działająca Fundación Carreras[5]. W styczniu 2012 hiszpańskie ministerstwo zdrowia zabroniło dalszej działalności DKMS, polegającej na pozyskiwaniu dawców, ponieważ nie posiada wymaganych pozwoleń na działalność w tym kraju. Fundacja prowadzi jednak dalej werbunek, co tłumaczy swobodą gwarantowaną jej przez prawo hiszpańskie i europejskie[6][7].
Posłanka Izabela Kloc w Interpelacji nr 14632 z dnia 8 lutego 2010 r do ministra zdrowia, stwierdza iż nazwa DKMS Polska jest jedynie chwytem marketingowym, mającym umożliwić wykorzystywanie przez niemiecką prywatną firmę dobrej woli polskich obywateli, którzy kierując się pobudkami patriotycznymi i chęcią wsparcia polskich rejestrów dawców, zgłaszają się na ochotnika do tego rejestru w przekonaniu, że jest to rejestr polski, podczas gdy w rzeczywistości ich dane są umieszczane w filii niemieckiego rejestru dawców DKMS (Deutsche Knochenmarkspenderdatei)[8].

Na polskojęzycznej stronie internetowej fundacji znajduje się wpis sugerujący, żeby to sam potencjalny dawca pokrywał częściowo, a nawet całkowicie koszty (ok. 250 zł) rejestracji, oraz badania cech zgodności tkankowej