Wśród nich trzy dotyczą Poznania. Od jesieni polecimy do Oslo, Barcelony i Rzymu. Czyli tam gdzie lata już firma konkurencyjna, czyli Wizzair. Dodajmy, że jesienią do Oslo połączenie uruchomi też linia Norwegian. Na zimę zniknie natomiast sezonowe połączenie z Alicante. Nieoficjalnie mówi się, że z tego lotniska od przyszłego Ryanair zrezygnuje w ogóle.
Albo sezonowe zimowe (narciarskie) połączenia (Grenoble, Wenecja, Klagenfurt, czy Memmingen).
Swoją drogą - dobrze, że w Poznaniu Ryanair konkuruje z Wizzairem, tylko że by się przydały nowe miejscowości w siatce połączeń, a nie te same, które już mamy.