Związek właśnie wybiera firmy, które od nowego roku będą wywozić śmieci z aglomeracji poznańskiej. Zdaniem gościa naszej audycji "W środku dnia", poznańskiego radnego Michała Grzesia - członka zgromadzenia GOAP, burmistrz dostał nieprawdziwe informacje o wynikach przetargu.
- Informowano go błędnie. Czy specjalnie? Czy do końca ważyły się losy przetargu? Tego nie wiem. On sam był zdziwiony. Twierdził, że media podają błędne wyniki przetargu. A okazało się, że to on został oszukany - podkreślił Grześ.
O wynikach przetargu decydował trzyosobowy zarząd związku. Na jego czele stoi wiceprezydent Poznania Tomasz Lewandowski. On jednak wyłączył się z podejmowania decyzji, bo w przetargu startowała firma, której miasto jest współwłaścicielem.
W rozmowie z Radiem Poznań, Lewandowski przekonuje, że burmistrzowi Szkudlarkowi nie podano błędnych informacji. Jego zdaniem rozważano jedynie różne warianty, a same rozmowy odbywały się zanim zapadły decyzje. Lewandowski twierdzi, że rozumie emocje w tej sprawie.
Inny z członków zgromadzenia, radny Tomasz Lipiński, mówi, że burmistrz miał pretensje do członków zarządu związku w sprawie poinformowania o wynikach przetargu.