Dziś poznański sąd warunkowo umorzył postępowanie z powodu niskiej szkodliwości społecznej czynu. Taki wniosek złożyła prokuratura; pełnomocnik Leszka Wojtasiaka się do niego przychylił. Jak mówi adwokat Paweł Sowisło, warunkowe umorzenie sprawy oznacza, że były wicemarszałek, jeżeli będzie chciał, może wrócić do polityki.
- Na żadnym etapie postępowania nie było przesłanek, które wskazywałyby na to, że mój klient w sposób celowy, świadomy, zamierzony zatajał prawdę bądź podawał nieprawdę, co do swojej sytuacji majątkowej. W dzisiejszej czasach, kiedy na rynku funkcjonują różne instrumenty finansowe, wypełnienie oświadczenia majątkowego w sposób prawidłowy jest naprawdę skomplikowane, zwłaszcza że przepisy regulujące te kwestie są niejasne - wyjaśnia Paweł Sowisło.
Sprawa oświadczeń majątkowych Leszka Wojtasiaka ciągnie się od kilku lat. Doniesienie złożyło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Pierwsze postępowanie zostało umorzone we wrześniu 2015 roku. CBA się od tej decyzji odwołało, ale sąd ją utrzymał. Później do prokuratury trafiło kolejne zawiadomienie, dotyczące w części tych samych oświadczeń. Dzisiejsza decyzja sądu o umorzeniu sprawy nie jest prawomocna, ale przy zgodnym stanowisku stron nie należy się spodziewać zażalenia. Leszka Wojtasiaka nie było w sądzie.