NA ANTENIE: Królewski wieczór
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Echa głosowania nad projektami dotyczącymi aborcji

Publikacja: 16.01.2018 g.11:12  Aktualizacja: 16.01.2018 g.11:18 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
"Wprowadzając dyscyplinę głosowania w sprawach światopoglądowych władze klubu PO popełniły ogromny błąd wizerunkowy" - uważa były poseł Platformy Obywatelskiej Jacek Tomczak.
Sejm, krzyż w Sejmie - Katarzyna Werczyńska
/ Fot. Katarzyna Werczyńska

W ubiegłym tygodniu Jacek Tomczak został usunięty z partii wraz z dwójką innych posłów. Powodem było głosowanie wbrew woli klubu za odrzuceniem projektu liberalizacji przepisów aborcyjnych. Poznański poseł mówił rano na naszej antenie, że istniały możliwości wybrnięcia z wewnętrznego sporu partyjnego, jednak zabrakło woli kompromisu i dyskusji.

- Jeżeli spór szedł już tak daleko w klubie, że władze zdecydowały się na dyscyplinę, co jest ewidentnym połamaniem zasad i programu Platformy Obywatelskiej, to w tym momencie wyjściem z takiej sytuacji mogło być wpuszczenie do dalszych prac w Sejmie obu projektów: zarówno tego liberalizującego aborcję, jak i zaostrzającego obecne przepisy. Takie rozwiązanie było możliwe, ale ono zostało przez władze klubu odrzucone. Więc ewidentnie bliższym projektem obecnym władzom klubu był skrajnie lewicowy projekt aborcji na żądanie - mówił Jacek Tomczak.

Zdaniem Jacka Tomczaka Platforma wybrał najgorsze możliwe rozwiązanie. 

- Przegrała politycznie zarówno po lewej stronie - budując nowe środowisko lewicowe i dając im paliwo do rozwoju – jak i po prawej, obcinając swoje konserwatywne skrzydło – wyjaśniał poseł. 

Poznański polityk pytany o to, czy będzie się odwoływał od decyzji władz partii, powiedział, że rozważy to po zapoznaniu się z uzasadnieniem wniosku o jego wykluczenie.

http://radiopoznan.fm/n/Qxj9pO
KOMENTARZE 1
hetman 888 16.01.2018 godz. 14:04
trzeba bylo faktycznie dopuscic oba projekty do dyskusji by po raz kolejny przekonac sié w jakiej mniejszosci sá zwolennicy zabijania dzieci nienarodzonych.