23-letni kaliszanin - działacz lokalnych stowarzyszeń i organizacji - miał sfałszować dane osobowe ośmiu osób w tegorocznym głosowaniu. Grożą mu 3 lata więzienia.
Głosowanie nad projektami zakończyło się we wrześniu. Kilka osób nie mogło w nim wziąć udziału, bo system elektroniczny wskazywał, że już wcześniej dokonały wyboru. Wśród poszkodowanych jest prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński.
Po ujawnieniu sprawy do prokuratury zgłosił się mężczyzna, który przyznał się do kradzieży danych. Tłumaczył, że chciał w ten sposób pokazać luki w funkcjonowaniu systemu do głosowania nad Budżetem Obywatelskim. Dodał, że jego wcześniejsze uwagi dotyczące wadliwego systemu kierowane do władz miasta nie przyniosły efektu. Prokuratura teraz sprawdza te informacje.
W internetowym głosowaniu na zadania BO oddano 10 871 głosów. Podobną liczbę głosów oddali kaliszanie w wersji papierowej.