Wysokie koszty energii wynikają ze wzrostu cen uprawnień do emisji CO2, wprowadzanego przez Unię Europejską. "Pieniądze od państwa pozwolą utrzymać konkurencyjność polskich firm" - przekonuje kandydatka PiS do Sejmu Jadwiga Emilewicz.
Przemysł starał się o to i zabiegał od ponad 11 lat. Pracowaliśmy z Ministerstwem Energii, Ministerstwem Finansów i Urzędem Regulacji Energetyki przez ostatnie cztery lata po to, żeby ten system móc zaoferować. Firmy będą mogły skorzystać z rekompensat w przyszłym roku. Całkowity koszt to - na przyszły rok i kolejny - 890 milionów złotych.
Firmy, o które chodzi to m.in. huty, papiernie, rafinerie czy producenci nawozów. Przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu Henryk Kaliś mówi, że propozycja rządu pozytywnie wpłynie na sytuację firm.
Rosnące ceny uprawnień do emisji powodują wzrost kosztów produkcji energii elektrycznej o około 100 złotych do megawtogodziny, co bezpośrednio się przekłada na ceny energii. Kiedy są wyższe, ponosimy wyższe koszty produkcji, a więc musimy drożej sprzedawać nasze produkty. Przez to z kolei spada nasza konkurencyjność.
Minister Emilewicz przekonuje, że wprowadzenie rekompensat pozwoli na zachowanie ok. 1,3 miliona miejsc pracy w samych przedsiębiorstwach energochłonnych i firmach, które z nimi współpracują.
Pozdrawiam,