W Szpitalu imienia Raszei w Poznaniu głosowały dziś między innymi panie, które w najbliższych godzinach spodziewają się dzieci. Wybory w szpitalu, ze względu na specyfikę obwodu, zaczęły się nie o godz. 7, ale 10, Na liście wyborczej było około 160 osób - mówi Piotr Michalak z komisji wyborczej.
Lokal w szpitalu działał krócej, bo do godz. 20.
W normalnych godzinach głosowali studenci w Akademiku "Zbyszko". Działał tam lokal, w którym głos mogli oddać mieszkańcy sześciu domów studenckich. Wcześniej musieli się jednak wpisać na listę właśnie w tym obwodzie - mówi Anna Stefaniak z komisji wyborczej.
Po południu frekwencja w tym lokalu przekroczyła 50 procent. Lokale wyborcze w całym kraju zamknięto o godz 21.