Pedagodzy dostaną je za lekcje przeprowadzone po wprowadzeniu przez rząd zdalnego nauczania, czyli od 25 marca. Samorząd powołuje się w tej sprawie na rozporządzenie ministerstwa edukacji narodowej z 20 marca tego roku. Przy obliczaniu należności za nadgodziny w sytuacji pandemii liczymy szczególnie na uczciwość nauczycieli i dyrektorów szkół - mówi Radiu Poznań wiceburmistrz Grzegorz Skorupski.
Nauczyciele w taki sam sposób muszą udokumentować nadgodziny jak i każde inne godziny. W taki sposób, jaki do tej pory rozliczali się z dyrektorem szkoły. W tym momencie nauczyciele muszą udowodnić, że przeprowadzili lekcje dotyczące konkretnych tematów. Jako samorząd nie jesteśmy w stanie w 100 proc. potwierdzić, że każda lekcja odbywa się w taki sposób, jak powinna. Dlatego musimy zawierzyć dyrektorom szkół. Wierzymy, że monitorują sytuację nadgodzin dokładnie tak samo, jak w przypadku innych godzin lekcyjnych. I muszą to udokumentować.
Gostyńscy samorządowcy szacują, że sprawa nadgodzin dotyczy około jednej czwartej wszystkich zatrudnionych nauczycieli. Decyzji w sprawie wypłaty wynagrodzeń za nadgodziny nie podjęły jeszcze władze Leszna. Na razie obliczyły, że potrzebują na to około 400 tys. zł.