Ma to pomóc parafii w przechowywaniu pieniędzy, które strona kościelna dostanie w wyniku ugody ze Skarbem Państwa. Chodzi o 72 miliony złotych za tereny nadmaltańskie odebrane Kościołowi za czasów PRL-u.
- Mi przyszło do głowy, że sąd, ze względu na interes społeczny, mógłby obniżyć odszkodowanie wypłacone parafii - np. do 20 milionów zł. To też ogromna kwota, ale mniejsza niż 72 miliony - mówił jeden z uczestników happeningu. Nasza akcja jest gestem solidarności z Kościołem - nie ukrywajmy, że 72 miliony publicznych pieniędzy, co nie odejmuje im ciężaru, to jest 669,6 kilograma - dodał.
Pod nieobecność proboszcza worki na pieniądze zostawiono w biurze parafialnym. Pracownica biura przypomniała, że pieniądze będą przeznaczone między innymi na remont kościoła. Metropolita poznański zadeklarował także pomoc w remoncie domu dziecka w Lesznie.