Właściwie w każdym kiosku czy saloniku prasowym w najmniejszych nawet miejscowościach - a może szczególnie TAM! - znajdziemy lokalne gazety. Czy ludzie je kupują? Czy czytają Państwo lokalną prasę, lokalne portale internetowe? Czego przede wszystkim tam Państwo szukają - informacji, lokalnej sensacji, znanych w okolicy nazwisk?
Niektóre lokalne tytuły to małe gminne, dzielnicowe czy parafialne pisemka - inne to znacznie poważniejsze. Tych pism lokalnych, które ukazują się przynajmniej raz w tygodniu i mają zasięg przynajmniej jednego powiatu jest w Polsce około 500. Taką liczbę podaje Izba Wydawców Prasy. Prasa lokalna ma stałych, wiernych czytelników.
Lokalna prasa ma swoją siłę. Czy dużo może? Szymon Ossowski z Zakładu Systemów Prasowych i Prawa Prasowego Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza ocenia, że tak. Uważa, że warto czytać lokalne tytuły ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że nie są to tytuły całkowicie samodzielne i niezależne. Czasem lokalny tygodnik, kurier, głos czy przegląd woli o pewnych sprawach nie pisać, albo pisze nie zawsze obiektywnie, bo... wydawcą jest lokalny samorząd.
Siłą lokalnej prasy są stali, wierni czytelnicy. - Dobrze o tym wiemy - mówi wydawca i redaktor naczelny "Wiadomości Wrzesińskich" Waldemar Śliwczyński. Jaką funkcję spełniają media lokalne?
Jak podają wirtualnemedia.pl - w ubiegłym roku wszystkie regionalne i lokalne gazety były kupowane rzadziej, niż w 2013 roku - a więc mamy spadek czytelnictwa prasy lokalnej i regionalnej. Jednak pisma lokalne mają nakład od kilkuset do kilku tysięcy egzemplarzy. Są to czasopisma powiatowe i gminne, głównie tygodniki. Inwestorem jest zwykle drobny kapitał lokalny ale także media lokalne z terenu, których wydawcą jest zachodni koncern medialny. Takie gazety wydają także samorządy, przedsiębiorcy, organizacje społeczne czy parafie. Rynek prasy lokalnej najlepiej rozwinięty na Górnym i Dolnym Śląsku, w Małopolsce i Wielkopolsce.
Czy wierzą państwo w siłę swojej lokalnej prasy?
Niestety w przeglądzie prasy gdy słucham radia rankiem tak jak za czasów "słusznie minonych" wiedzie prym " jedyna nieomylna gazata" Gazeta Wyborcza !? A pozostałych gazet nie dostarczono...;)
przysłowie "Kto czyta ten wie".Z tym dylematem że należy nauczyć się czytać te pisemka.
Pisemka pisane na modłe starej poczciwej "Trybuny Ludu" w której wywiady to cut za który wylatywało
się na zbity pysk za nieodpowiednio zadane pytania członkom egzekutyw partyjnych -znaczy się różnych
układów i powiązaʼn ...,(dziś) biznesowych.
Dlatego ktoś spada z łomotem pokazując swoją pokieroszowaną gębę dopiero poza granicami
układów i "dziennikarzy" którzy pytaʼn trudnych i niewygodnych nie zadawają.
GDYŻ PRZECIEŻ CHODZI O NASZE DOBRO WSPÓLNE JAKĄ JEST NASZA MAŁA OJCZYZNA
-Z tego powodu i JA nie przytaczam z gazetki żadnych głodnych kawałków