55-letni mężczyzna odpowiada również za spowodowanie kolizji drogowej pod wpływem alkoholu.
- To nie mieści się w głowie. Jestem w szoku - to słowa przewodniczącego Rady Miejskiej Kalisza Andrzeja Plichty, po tym jak zacytowałam fragment aktu oskarżenia.
Radny cieszy się dobrą opinią wśród swoich kolegów. Andrzej Plichta dodał, że zna radnego od 20 lat i aż mu trudno uwierzyć w to co się mogło wydarzyć. Do zdarzeń miało dojść w grudniu ubiegłego roku. Jak wynika z aktu oskarżenia, mężczyzna w trakcie awantury domowej dusił, kopał po ciele, uderzał głową o ścianę swoją teściową, a następnie popchnął na krzesło, w wyniku czego kobieta upadła na podłogę i złamała rękę. Za ten czyn grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
To nie jedyna sprawa, która toczy się przed sądem dotycząca kaliskiego radnego. We wrześniu 2016 roku miał on spowodować kolizję drogową pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało 2 promile w wydychanym powietrzu. Mężczyzna jechał wówczas razem ze swoim 12-letnim wówczas synem. W tej sprawie nie zapadł jeszcze wyrok.
Pomóc może faktycznie tylko głęboka reforma sądownictwa.