Inspektorat budowlany niszczejącym i oblepionym plakatami budynkiem interesuje się od 2008 roku. "Wtedy nakazałem właścicielom wykonanie szeregu prac" - powiedział nam Paweł Łukaszewski. Jednak właściciel nie wykonuje jego nakazów.
We wtorek nasz reporter dotarł do informacji, że Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez spółkę Polka-Poland. - Moja decyzja wynika z obaw, aby nie powtórzyła się sytuacja z budynkami przy Krysiewicza i Ogrodowej, które ze względu na zaniedbania właścicieli trzeba było rozebrać - dodaje Łukaszewski. Jacek Butlewski odwiedził kamienicę razem z Pawłem Łukaszewskim.
Wiele poznańskich kamienic pięknieje po remontach, ale niektóre architektoniczne perełki znikają. W wielu przypadkach interweniują urzędnicy - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego albo Miejski Konserwator Zabytków. Wiadomo już o niepewnym losie kamienicy u zbiegu Starego Rynku i ulicy Paderewskiego. Sprawa trafiła do prokuratury, a jak kończą się sprawy tego typu? Niestety okazuje się, że właściwie - nijak.
Interesujący jest np. los Pałacu Mielżyńskich - czyli pięknego budynku znajdującego się przy samej płycie poznańskiego Starego Rynku, który za publiczne pieniądze został odbudowany z wojennych zniszczeń. Dopiero rok temu zakończył się sądowy spór o własność budynku. Musieli opuścić go pracownicy PTTK i Pałac Mielżyńskich trafił w ręce prywatnych właścicieli. Ci natychmiast odsprzedali go spółce. Od ponad roku w budynku nic się nie dzieje, Pałac został ponownie wystawiony na sprzedaż za 36 milionów złotych. Kupców nie ma, a właściciele już zapowiedzieli, że jeżeli nie zdobędą pieniędzy z funduszy norweskich, nie będą kamienicy remontować.