Mieszkańcy Kłecka w grudniu 2015 roku znaleźli dwa zmasakrowane psy. Miały rozbite czaszki i zmiażdżone szczęki - prawdopodobnie kijem baseballowym. Właścicieli psów udało się łatwo namierzyć dzięki mediom społecznościowym, bo ludzie skojarzyli ogłoszenia i zdjęcia znalezionych kilka dni wcześniej i żywych jeszcze psów. Należały do mieszkańca Niechanowa.
Policja ustaliła, że 47-latek wraz ze swoim 35-letnim szwagrem zawieźli psy do Kłecka i zatłukli na śmierć, bo sprawiały kłopoty - uciekały z gospodarstwa.
Wyrok nie jest prawomocny.