Strażnikom miejskim poskarżyli się sąsiedzi. Municypalni po raz pierwszy pobrali próbki z pieca mieszkańca Gostynia i wysłali je do certyfikowanego laboratorium.
- Wyniki badań nie pozostawiły wątpliwości - mówi komendant gostyńskich strażników Andrzej Maćkowiak.
Na ruszcie pieca strażnicy znaleźli m.in kuśnierskie gwoździki, zatrzaski i zamki.
- Mieszkaniec Gostynia palił w piecu stare spodnie, buty, torebki czy portmonetki, co potwierdziły wyniki badań - wyjaśnia Maćkowiak. Jego zdaniem, to był efekt porządków w jakimś budynku gospodarczym czy w piwnicy.
Po otrzymaniu wyników badań pobranych próbek straż miejska sprawę przekazała do sądu, który uznał mieszkańca Gostynia winnym i wymierzył karę grzywny w wysokości 500 złotych.